Jeździec KS Toruń jest poobijany i postanowił odpocząć przed meczem ligowym. Młodzieżowiec zapewnił, iż nie nabawił się żadnego urazu. Paweł Przedpełski za pośrednictwem swojej strony internetowej opowiedział o wypadku w Elitserien. - Tor miejscami na początku zawodów był delikatnie zdradliwy. Były miejsca przyczepne i twarde, czyli śliskie. W pierwszym moim biegu po starcie, gdy wchodziłem w łuk, zaczęło mnie obracać i wtedy można powiedzieć, że była taka automatyczna katapulta na pierwszym łuku. Mocno uderzyłem o tor plecami, więc przez długi czas nie mogłem złapać powietrza. Ale potem doszedłem do siebie i było już tylko lepiej. Pomimo tego, że kontynuowałem zawody z dużym bólem całkiem dobrze pojechałem. [ad=rectangle]
Przedpełski przyznał, że starty w biało-czerwonych barwach to spory zaszczyt, jednak tym razem musiał podjąć decyzję o rezygnacji. Dodatkowo uspokoił toruńskich kibiców, przyrzekając, iż wystąpi w niedzielnym meczu. - Start w Reprezentacji Polski to wielki zaszczyt i tylko upadek sprawił, że nie mogłem się tam pojawić. Mogę jednak uspokoić wszystkich kibiców - jutro widzimy się w Małopolsce i walczymy o kolejne punkty dla KS Toruń.
Źródło: pawelprzedpelski.com