Michael Jepsen Jensen: Musimy skupić się na sobie

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski

Michael Jepsen Jensen wyrasta na jednego z liderów Betardu Sparty Wrocław. Duńczyk jest przekonany, że w meczu z Fogo Unią Leszno jego zespołowi uda się osiągnąć dobry wynik.

Początek sezonu w polskiej lidze w wykonaniu Michaela Jepsena Jensena nie był najlepszy. Duńczyk podpadł działaczom i kibicom Betardu Sparty Wrocław po meczu z zielonogórskim SPAR Falubazem, w którym nie zdobył punktów.
[ad=rectangle]
Od tego momentu forma "Liglada" poszła w górę. W ostatnich meczach rozgrywanych na Stadionie Olimpijskim Jepsen Jensen był już jednym z liderów Betardu Sparty. W starciu przeciwko MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów zdobył 9 punktów i 2 bonusy, choć mogło być jeszcze lepiej. - Zmieniliśmy kilka rzeczy w motocyklu po trzech wyścigach. Nie powinniśmy byli tego robić. W czwartym starcie czułem, że wszystko jest w porządku, ale Bartek Zmarzlik znalazł się przede mną. On był bardzo szybki. Wydawało mi się, że go dogonię na dystansie. Do tego pojawiła się ta dłuższa przerwa spowodowana wypadkami w biegu dwunastym. Po tych zdarzeniach tor był bardzo suchy, dlatego miałem problemy, by rozpędzić się po zewnętrznej. Po tym wyścigu nie dokonałem żadnych zmian, a powinienem. Motocykl był trochę za słaby, ale tak się czasem zdarza. Miałem przeczucie, by tak zrobić, ale nie było ono właściwe - powiedział Jepsen Jensen.

Duńczyk nie ukrywa, że jego lepsze wyniki na Stadionie Olimpijskim podyktowane są faktem, że miał okazję do treningów na wrocławskim torze. - Przed meczem z Gorzowem miałem wolny tydzień. Nie miałem żadnego spotkania ligowego ani w Danii, ani w Szwecji. W Elitserien jeździ siedem drużyn, więc w każdym tygodniu jeden z zespołów ma przerwę. Potrzebowałem tego treningu. Dobrze było pojeździć po wrocławskim torze, bo dzięki temu sprawdziłem kilka rzeczy i dokonałem korekt w sprzęcie - dodał "Liglad".

W czwartek rywalem Betardu Sparty będzie Fogo Unia Leszno. Leszczynianie przewodzą obecnie tabeli PGE Ekstraligi i wydają się być faworytem tego spotkania. - Nie myślę o tym. Nawet się nie zastanawiam z kim przychodzi nam jechać. Po prostu musimy rozegrać kolejny mecz, taki jest żużel. Musimy skupić się na sobie i wszystko będzie w porządku. Musimy odłożyć takie rozważania na bok. To jest właściwe podejście - podsumował Jepsen Jensen.

Źródło artykułu: