Żółto-niebiescy pałają żądzą rewanżu po porażce 42:48 na własnym torze. Z jakim nastawieniem żużlowcy z Gorzowa pojadą do Torunia? - Bojowym, jak zawsze - przyznał Piotr Świderski.
[ad=rectangle]
Zawodnik MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów doskonale zdaje sobie sprawę z klasy rywala, z jakim w niedzielę przyjdzie się zmierzyć jego drużynie. Nie zmienia tego nawet fakt, że nie wystartuje zawieszony przez FIM Grigorij Łaguta. - Cały zespół z Torunia jest silny. Mają mocnych zawodników zagranicznych, a także Polaków. Adrian Miedziński doskonale ściga się w Toruniu, Gomólski oraz dwójka juniorów również. Wiemy, jak świetnie prezentuje się Przedpełski. Niedużo odstaje od niego Fajfer. To naprawdę wyrównany zespół, który stać na wiele - powiedział 32-latek.
Większość stawia na gospodarzy, ale wychowanek WTS-u Wrocław nie wyklucza jednak zwycięstwa mistrzów Polski nad KS Toruń. - Nie będzie to łatwy rywal. Tym bardziej, że jest to mecz wyjazdowy, więc faworytem są torunianie. Jedziemy powalczyć, również o wygraną. To jest sport i będziemy się chcieli pokusić o zwycięstwo - mówił "Świder".
A jak urodzony w Rawiczu zawodnik czuje się na Motoarenie? - Lubię tam jeździć. Tor jest bardzo fajny, aczkolwiek też szybki i trzeba być dobrze dopasowanym, bo jest wiele ścieżek. Jeżeli jesteś wolny, to - nawet po wygranym starcie - można przywieźć zero - zakończył Piotr Świderski.