Niesamowity finał w Vojens! Szwedzi z Pucharem Świata! Polacy na trzecim miejscu - finał DPŚ w Vojens (relacja)

Ileż było dramaturgii w niedzielnym finale Drużynowego Pucharu Świata w Vojens! Najważniejsze rozstrzygnięcia ważyły się do ostatniego biegu. Ostatecznie mamy niespodziankę - złoto dla Szwedów!

Vojens znów szczęśliwe dla reprezentacji Szwecji! Ekipa z kraju Trzech Koron triumfowała w duńskiej miejscowości także w 2003 roku. Na kolejny złoty medal w DPŚ czekali aż od sezonu w roku 2004, kiedy to zwyciężyli w Poole. Od kilku lat kwestia triumfu w DPŚ rozstrzygała się między reprezentacją Polski a Danii. W końcu ta hegemonia została przerwana. O wszystkim decydował ostatni wyścig.
[ad=rectangle]
Zwrotów akcji, emocji i dramaturgii było w niedzielne popołudnie w Vojens bardzo dużo. Po kłopotach z torem i pogodą w sobotę, dzień później udało się przygotować owal, który umożliwiał walkę na dystansie, choć tor zmieniał się jak w kalejdoskopie, zwłaszcza po każdym równaniu. Należało zachować niezwykłą czujność, by odpowiednio dopasować sprzęt do panujących warunków. Jasno należy przyznać, że problemy z tym mieli nasi reprezentanci, którzy jednak walczyli do samego końca. Ostatecznie Biało-Czerwoni stanęli na trzecim stopniu podium.

Zaczęło się zgodnie z przewidywaniami - po pierwszej serii prowadzili Duńczycy. Zawody okazały się jednak bardzo wyrównane. Gdy wydawało się, że po trzech seriach odstawać będą Australijczycy, zawodnicy z Antypodów zebrali się w sobie i zaczęli odrabiać straty. Jako jedyni skorzystali z jokera, który okazał się kompletnie nieudanym manewrem taktycznym, bowiem Chris Holder w przedostatnim łuku desperackim atakiem przewrócił Linusa Sundstroema i został wykluczony.

Nasza odmłodzona kadra przed ostatnią serią startów zachowywała szanse na końcowy triumf, tak jak zresztą wszystkie pozostałe ekipy. W najkorzystniejszej sytuacji znajdowali się Duńczycy. Puchar Ove Fundina mieli oni na wyciągnięcie ręki. Świetnie spisywał się Peter Kildemand. W niedzielę był on zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w talii Andersa Sechera. Z całą pewnością zawiódł natomiast Nicki Pedersen.

Ostatnia seria ułożyła się dla nas niepomyślnie. W 17. biegu ostatni do mety przyjechał Bartosz Zmarzlik, który był najsłabszym ogniwem tego dnia w naszym teamie. W kolejnej odsłonie Maciej Janowski ratował się upadkiem, by nie wpaść na wejściu w drugi łuk w Jasona Doyle'a i został przez arbitra wykluczony. Sytuacja Polaków zatem mocno się skomplikowała. Właściwie mogli już zapomnieć o złotym medalu, a skupić się na tym, by w ogóle z Vojens wywieźć jakikolwiek "krążek".

Szwedzi chwycili wiatr w żagle w 19. odsłonie, kiedy to na starcie defekt motocykla zanotował Kenneth Bjerre. Wówczas po kapitalnej walce Fredrika Lindgrena z Maciejem Janowskim, który zastąpił Krzysztofa Buczkowskiego, do dorobku Szwedów dopisano trzy punkty. Strata tej ekipy do Duńczyków wynosiła już tylko jedno "oczko" i w ostatnim biegu wszystko mogło się wydarzyć. W 20. wyścigu Niels Kristian Iversen wpadł w drugim łuku w prowadzącego Przemysława Pawlickiego i przewrócił się, "zgarniając" przy tym Chrisa Holdera. Christian Froschauer wykluczył PUK'a i Szwedzi nie mogli zaprzepaścić takiej okazji. W powtórce wygrał Andreas Jonsson, zapewniając tym samym swojej drużynie trzeci w historii Drużynowy Puchar Świata. Co ciekawe, "AJ" w każdym z nich miał swój udział.

Andreas Jonsson, jak na kapitana drużyny przystało, przypieczętował sukces swojej reprezentacji w ostatnim biegu
Andreas Jonsson, jak na kapitana drużyny przystało, przypieczętował sukces swojej reprezentacji w ostatnim biegu

Wyniki: 

I Szwecja - 34
1.
Antonio Lindbaeck - 7 (0,2,3,0,2)
2.
Andreas Jonsson - 12 (3,3,1,2,3)
3.
Linus Sundstroem - 4 (0,w,2,1,1)
4.
Fredrik Lindgren - 11 (3,2,1,2,3)

II Dania - 32
1.
Peter Kildemand - 13 (3,1,3,3,3)
2.
Nicki Pedersen - 4 (0,w,1,1,2)
3.
Niels Kristian Iversen - 9 (2,3,3,1,w)
4.
Kenneth Bjerre - 6 (3,1,0,2,d)

III Polska - 27
1.
Bartosz Zmarzlik - 3 (1,0,1,1,0)
2.
Krzysztof Buczkowski - 4 (1,1,2,0,-)
3.
Maciej Janowski - 11 (1,3,2,3,w,2)
4.
Przemysław Pawlicki - 9 (2,3,2,0,2)

IV Australia - 26
1.
Chris Holder - 8 (0,2,3,w!,2,1)
2.
Jason Doyle - 8 (1,0,d,3,3,1)
3.
Nick Morris - 2 (2,0,0,-,-)
4.
Troy Batchelor - 8 (2,2,0,3,1)
 
Bieg po biegu:
1.
Bjerre, Pawlicki, Doyle, Lindbaeck
2.
Jonsson, Iversen, Janowski, Holder
3.
Lindgren, Morris, Zmarzlik, Pedersen
4.
Kildemand, Batchelor, Buczkowski, Sundstroem
5.
Jonsson, Batchelor, Bjerre, Zmarzlik
6.
Iversen, Lindbaeck, Buczkowski, Morris
7.
Pawlicki, Holder, Sundstroem (w), Pedersen (w)
8.
Janowski, Lindgren, Kildemand, Doyle
9.
Holder, Buczkowski, Lindgren, Bjerre
10.
Iversen, Sundstroem, Zmarzlik, Doyle (d/4)
11.
Lindbaeck, Janowski, Pedersen, Batchelor
12.
Kildemand, Pawlicki, Jonsson, Morris
13.
Batchelor, Lindgren, Iversen, Pawlicki
14.
Janowski, Bjerre, Sundstroem, Holder! (w)
15.
Doyle, Jonsson, Pedersen, Buczkowski
16.
Kildemand, Holder, Zmarzlik, Lindbaeck
17.
Doyle, Pedersen, Sundstroem, Zmarzlik
18.
Kildemand, Lindbaeck, Doyle, Janowski (u/w)
19.
Lindgren, Janowski, Batchelor, Bjerre (d/start)
20.
Jonsson, Pawlicki, Holder, Iversen (u/w)

Skrót wideo z finału

{"id":"","title":""}

Komentarze (680)
avatar
JeryH
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najsłabszy zdecydowanie polewaczkowy! inteligencją nie grzeszy i całe szczęście, ze to już koniec tego "mistrza" Wolę słuchać Dobruckiego czy "profesora" po podstawówce Golloba. 
avatar
JeryH
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zmarzlik to nieporozumienie! 
avatar
zielonogórzaninstarejdaty
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Należy pogratulować Szwedom, bo pojechali bardzo ładne zawody. Nie byli typowani do żadnego medalu i dlatego to jest taką niespodzianką :) Patrząc na Duńczyków, to sprawili spory zawód, bo ocze Czytaj całość
Elos
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam pytanie co z tą karą dla ruskich, rozumiem że przepadła definitywnie?
Zastanawiałem się czy na Betard jej nie przesuną?
Wiadomo co do możliwych terminów meczu z Gorzowem ? Urlop musze zapla
Czytaj całość
avatar
Shymek
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przemo zrobił swoje /;