Nie wiem, skąd wzięła się nerwowość wśród seniorów - Wybrzeże Gdańsk vs Kolejarz Intermarche Rawicz (wypowiedzi)

Wybrzeże Gdańsk nie miało problemów z pokonaniem osłabionego Kolejarza Intermarche Rawicz. Grzegorz Dzikowski mógł dać więcej szans juniorom, a oni szczególnie pod koniec meczu mu się odpłacili.

Henryk Jasek (trener Kolejarza Intermarche Rawicz): Mimo wszystko powinniśmy spisać się troszkę lepiej. Mariusz Staszewski dopiero dochodzi do siebie po kontuzji. Cieszę się, że w ogóle tak szybko wsiadł na motor. Wydawało mi się, że tor będzie łatwiejszy, ale był dość ciężki i nasi młodzieżowcy sobie na nim nie poradzili. Również gdańszczan czasem rzucało.
[ad=rectangle]
Zdenek Holub (Kolejarz Intermarche Rawicz): Początek w moim wykonaniu był dobry, ale później tor się zmienił. Były dziury i nie potrafiłem wygrywać. Starty miałem dobre, ale byłem wolny na trasie. Żałuję, że nie pokonałem gdańskich juniorów w ostatnim biegu. Miałem wówczas gorszy start, a rywale jechali dobrze parą. Cieszy mnie to, że po drodze pokonałem Eduarda Krcmara. Liczę na to, że odzyskam miejsce w składzie po słabym meczu w Pile.

Mariusz Staszewski (Kolejarz Intermarche Rawicz): Na razie coś tam próbuję. To dla mnie taka przyspieszona rehabilitacja i nie trafiam na odpowiednie tory, biorąc pod uwagę mój stan zdrowia. Gdziekolwiek jadę, jest dziurawo i trudne warunki. Takie tory nie są na ten moment dla mnie.

Grzegorz Dzikowski (trener Wybrzeża Gdańsk): Nie wiem, skąd wzięła się nerwowość wśród seniorów. Renat Gafurow i Eduard Krcmar trochę się pogubili. To nasz tor i ci zawodnicy tyle trenowali, że nie powinno być tej nerwowości. Najważniejsze, że trzy punkty są w Gdańsku. Cieszy postawa młodzieżowców, którzy w lidze potrafią wygrać 5:1 w biegu nominowanych.

Dominik Kossakowski (Wybrzeże Gdańsk): Po pierwszym zwycięstwie trochę przekombinowaliśmy z motocyklem i za bardzo szarpał. Pod koniec zrobiliśmy odpowiednie korekty, dobraliśmy odpowiednią ścieżkę jazdy i jak widać było to najbardziej korzystne.

Patryk Beśko (Wybrzeże Gdańsk): Mimo, że jesteśmy juniorami, na swoim torze potrafimy dobrze pojechać - szczególnie, jak się dobrze dopasujemy. Mam nadzieję, że będziemy potrafili to powtórzyć na wyjazdach. Tory drugoligowe różnią się od tego, do czego ja jestem przyzwyczajony. W Rawiczu i w Krośnie byłem po raz pierwszy i nie potrafiłem złapać odpowiednich ścieżek.

Eduard Krcmar (Wybrzeże Gdańsk): Jechało mi się dobrze na swoim torze. W pierwszych biegach robiłem wszystko, by odpowiednio dopasować motocykl. Później również było w porządku.

Źródło artykułu: