W meczu szwedzkiej Elitserien pomiędzy Piraterną Motala a DackarnąMalilla doszło do wypadku z udziałem Nickiego Pedersena oraz Grega Hancocka. Amerykanin po tym zdarzeniu podbiegł do Duńczyka i zrzucił go z motocykla. Obu zawodników musieli rozdzielać przedstawiciele zespołów oraz mechanicy.
[ad=rectangle]
Hancock za swoje zachowanie został ukarany grzywną w wysokości 5 tys. koron szwedzkich.
Aktualny mistrz świata wydał specjalne oświadczenie w sprawie incydentu. W nim "Herbie" zdradził, że po spotkaniu po raz kolejny doszło pomiędzy nim a Pedersenem do spięcia.
Treść oświadczenia:
Przede wszystkim, chciałbym przeprosić kibiców, działaczy i sponsorów Piraterny oraz Dackarny za moją reakcję w ostatnim meczu tych drużyn i zrzucenie Nickiego Pedersena w biegu numer piętnaście.
To zachowanie było nie w porządku, nie powinienem reagować w taki sposób. Jednak przytrafiło mi się to nie po raz pierwszy i poczułem, że moje bezpieczeństwo jest zagrożone. To był odruch samoobrony. Każdy kto mnie zna, wie że nie chcę takich upadków. Ostatnią rzeczą, której pragnę, jest upadek na prostej przy pełnej prędkości. Czerpię radość z dobrej, twardej, ale sprawiedliwej walki tak jak wszyscy inni, ale granica jest zbyt często przekraczana.
W poprzednich przypadkach nie chciałem się angażować ani reagować na pewny wydarzenia, ale tym razem nie mogłem od tego uciec. Nicki w przeszłości miał konflikty ze sporą liczbą zawodników. Na przestrzeni lat wielu żużlowców wyraziło już swoją opinię o nim, ale nadszedł właściwy moment, aby wstać i przedstawić pewien punkt widzenia, bo to nie jest coś, czego potrzebujemy w tym sporcie.
Po powtórce biegu piętnastego, czyściłem swoje gogle i pakowałem sprzęt do busa, kiedy Nicki podszedł do mnie i zapytał czy mam chwilę. Oczywiście, nie miałem zbyt dużej chęci do rozmowy, ale zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, to usłyszałem od niego, że nie zrobił nic złego i to był sprawiedliwy pojedynek. To była celowa prowokacja i ponownie straciłem kontrolę nad sobą i skierowałem się w jego stronę w celu konfrontacji, ale zostałem zatrzymany przez kolegów z Piraterny, w szczególności Chrisa Holdera. Byłem wściekły i krzyczałem w kierunku Nickiego. Nie wiem co wtedy dokładnie zostało powiedziane, ale można sobie wyobrazić, że nie były to miłe słowa.
Jak już wszystko się uspokoiło, zauważyłem, że Nicki od początku ma telefon w ręku i nagrywa całe zdarzenie. On celowo podszedł do mnie i powiedział coś, co miało mnie sprowokować i liczył na reakcję. Wrobił mnie na całego, nie wiem z jakiego powodu, a potem tylko stał z boku i uśmiechał się do mnie.
Po tym incydencie, Nicki mijał wielu kibiców, w tym dzieci. Pokazał im środkowy palec. Usłyszałem o tym od własnych dzieci, które były w tym tłumie i to wszystko widziały.
Nicki jest autorem wielu oskarżeń w prasie w tej sprawie, ale ludzią muszą wiedzieć jaki on ma charakter. Nie zatrzyma się przed niczym, aby zyskać przewagę w tym sporcie. Dlatego doprowadza do takich sytuacji, w których zawodnicy czują się zagrożeni. My wszyscy wiemy że Nicki jeździ twardo. Wiemy, że potrafi być niebezpieczny, ale czasem trzeba powiedzieć "dość".
Być może on myśli, że wzbudza w nas złość kiedy podjeżdża pod taśmę, co daje mu przewagę. Jednak po tych wszystkich wydarzeniach, kiedy spoglądałem mu w oczy, za każdym razem widziałem strach. Wycofuje się bardzo szybko, a potem, gdy jest już otoczony przez tłum ludzi, uśmiecha się i udaje, że cała sytuacja go nie obchodzi. Mam za sobą pewne rozmowy na ten temat, rozmawiałem z osobami z jego otoczenia i teamu i okazało się, że on zawsze tak postępował. Nawet gdy był małym chłopcem, to wielu ludzi powiedziało mi, że to było jego główną cechą. Nicki ma inną mentalność niż wszyscy pozostali, którzy ścigają się na żużlu.
Nicki nie widzi innych zawodników w wyścigu. On po prostu widzi to, co chce zobaczyć i doprowadza do sytuacji niebezpiecznych. Jeśli czuje, że może przedostać się do przodu, nie raniąc przy tym samego siebie, niezależnie od tego czy w tej sytuacji ucierpi ktoś inny, to robi to. To jest facet, z którym musimy dzielić tor.
Po tym incydencie miałem wiele wiadomości od innych zawodników ze wsparciem. Większość z nich sama uczestniczyła w jakichś kolizjach z Nickim. Wiem, że moja reakcja była zła i za to przepraszam, ale tak długo znosiliśmy tego człowieka, tak wiele razy zaryzykował on życie innych zawodników, że poczułem, że wystarczy.
Na koniec chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy mnie wsparli. Jestem świadomy niektórych kampanii, które ruszyły i mają na celu pozyskanie funduszy na grzywnę, którą otrzymałem. Jednak nie czuję się z tym dobrze, jeśli miałbym brać pieniądze od innych ludzi. Biorę pełną odpowiedzialność za to co zrobiłem i muszę za to zapłacić. Jestem bardzo wdzięczny za ten gest, naprawdę go doceniam, ale prosiłbym żeby wszelkie datki zostały przekazane fundacji Bretta Downeya, która walczy o to, aby uczynić wyścigi bezpieczniejszymi.
Dziękuję za wsparcie i nie mogę się doczekać, aby ponownie zobaczyć moich fanów w Cardiff podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii 4 lipca.
Greg Hancock
Zobacz incydent
[b]
[/b]
Adrian Miedziński wyrasta na jednego z najbardziej agresywnych zawodników w lidze. Żużlowiec Unibaksu Toruń znów spowodował na torze groźnie wyglądający wy Czytaj całość