Chris Holder: Zrobiłbym to samo na miejscu Grega
Chris Holder był świadkiem awantury pomiędzy Gregiem Hancockiem a Nicki Pedersenem w meczu szwedzkiej Elitserien. Australijczyk rozumie zachowanie "Herbiego" w tej sytuacji.
Równocześnie były mistrz świata nie ukrywa, że na miejscu Hancocka postąpiłby w podobny sposób. - Można walczyć twardo, ale jest granica między twardą a niebezpieczną walką. Myślę, że Nicki dostał to, na co zasłużył. Jeśli byłbym na miejscu Grega, zrobiłbym to samo. Byłem równocześnie zaskoczony i niezaskoczony jego zachowaniem. Z jednej strony, nie wiedziałem, że można wprowadzić go w taki stan złości. Z drugiej strony, gdyby to był ktoś inny, reakcja mogłaby być jeszcze gorsza. Myślę po prostu, że zbyt często dochodziło do takich sytuacji - dodał Australijczyk.
Zobacz incydent:Holder zwrócił uwagę na fakt, że Pedersen od wielu lat ma opinię zawodnika jeżdżącego agresywnie. - Nicki nie jest jedynym zawodnikiem, który robi coś takiego, ale wydaje mi się, że u niego dochodzi częściej do takich akcji niż u innych. Ktoś w końcu postanowił dokonać na nim odwetu i padło na Grega - stwierdził "Chrispy".
4 lipca obaj żużlowcy spotkają się ponownie przy okazji Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff. Holder ma nadzieję, że pomiędzy zawodnikami nie dojdzie wtedy do kolejnego incydentu. - Ten ogień pewnie będzie płonąć aż do Cardiff, więc zobaczymy co się wydarzy. Jednak każdy jest profesjonalistą, więc nie powinno to mieć wpływu na sytuację. Każdy powinien ścigać się normalnie i miejmy nadzieję, że Nicki usiądzie i po kilku dniach przyzna, że jego atak był zbyt twardy - podsumował Holder.
Oświadczenie Grega Hancocka. "Nicki nie widzi innych zawodników w wyścigu"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>