Toruńska Motoarena przyzwyczaiła nas, że serwuje obserwatorom ciekawe zawody. Nie inaczej było podczas pierwszego w tym sezonie finału Speedway European Championships. Owal przygotowano tak, by już od pierwszej odsłony sprzyjał rywalizacji i widowiskowej jeździe. Zawodnicy nie omieszkali z tego skorzystać i widownia mogła tylko zacierać ręce.
[ad=rectangle]
Zawody rozpoczęły się od zwycięstwa Antonio Lindbaecka. Mimo że był to dopiero pierwszy wyścig, Szwed pokazał, że walka na dystansie może okazać się skuteczna. Lindbaeck świetnie rozegrał pierwszy łuk, nabrał sporej prędkości i przyjechał do mety pierwszy. Był to dobry początek dla Szweda, który po fazie zasadniczej zapewnił sobie awans do finału. Stale potwierdza on, iż znajduje się w wysokiej formie.
Triumfujący tego dnia Nicki Pedersen gromadził w tym turnieju mnóstwo dwójek. Nie dał się sprowokować miejscowej publiczności, która wygwizdywała go na każdym kroku, tylko realizował swój plan, jakim było zwycięstwo. Duńczyk umiejętnie dobierał ścieżki i starał się unikać kontrowersyjnych sytuacji. Ostatecznie jednak do takiej doszło w 11. biegu, kiedy to na wyjeździe z pierwszego łuku po ataku Przemysława Pawlickiego "Power" "położył się" na torze. W powtórce wygrał i zainkasował 3 punkty.
W fazie zasadniczej klasą dla samego siebie był Emil Sajfutdinow. Rosjanin w cuglach wygrywał swoje wyścigi. Broniący tytułu 26-latek jeśli nie znajdował się na czele stawki po starcie, to rychło przedostawał się na nie po skutecznej jeździe na dystansie. Dysponował on bardzo szybkim sprzętem i w finale wydawał się być niekwestionowanym pewniakiem do zwycięstwa. Wówczas jednak Sajfutdinow nie najlepiej wystartował i o dziwo nie był w stanie dogonić przeciwników znajdujących się przed nim. Finał okazał się być wisienką na torcie znakomitego spektaklu w Toruniu. Walki w odsłonie wieńczącej sobotnie zmagania nie brakowało.
Słowem należy wspomnieć o torze, który sprzyjał widowiskowej jeździe. Najwięcej problemów sprawiało drugie pole, z którego pierwsze punkty zdobył dopiero w 4. biegu Piotr Protasiewicz. Tym bardziej zaskakujący był wybór Nickiego Pedersena, który właśnie na niebieski kask zdecydował się w odsłonie ostatniej szansy. A dodać należy, że Duńczyk wybierał jako pierwszy. Okazało się jednak, że podjął słuszną decyzję, gdyż udało mu się zrealizować cel, czyli awansować do finału. Dokonał tego nie po błędach rywali, a po własnej skutecznej jeździe.
Najlepiej z Polaków spisał się startujący z "dziką kartą" Paweł Przedpełski. Junior KS Toruń wyśmienicie wykorzystał znajomość domowego toru. Jego druga pozycja niewątpliwie jest niespodzianką, ale nie wzięła się ona z przypadku. Polak naprawdę dobrze obserwował zmiany zachodzące na torze, odpowiednio dobierał ścieżki i szukał możliwości wydarcia sobie lepszej pozycji. Słowem - myślał na torze. Jego druga lokata jest jak najbardziej zasłużona. Pozostali nasi reprezentanci nieco poniżej oczekiwań. Dobrze rozpoczął zawody Janusz Kołodziej, ale później było już słabo. Przebłysk miał też Tomasz Jędrzejak, walczyli Piotr Protasiewicz i Tomasz Gollob. Ostatecznie jednak sklasyfikowani zostali na dalszych pozycjach.
Wyniki:
1. Nicki Pedersen (Dania) - 15 (2,2,3,3,2,3)
2. Paweł Przedpełski (Polska) - 12 (2,3,2,1,2,2)
3. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 16 (3,3,3,3,3,1)
4. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 12 (3,1,3,2,3,0)
5. Grigorij Łaguta (Rosja) - 9 (0,3,3,2,1) + 3. miejsce w barażu
6. Peter Kildemand (Dania) - 10 (3,w,1,3,3) + 4. miejsce w barażu
7. Artiom Łaguta (Rosja) - 8 (2,1,2,3,0)
8. Piotr Protasiewicz (Polska) - 8 (1,2,2,1,2)
9. Vaclav Milik (Czechy) - 7 (0,2,2,0,3)
10. Tomasz Jędrzejak (Polska) - 6 (1,3,0,2,0)
11. Tomasz Gollob (Polska) - 6 (2,1,1,1,1)
12. Przemysław Pawlicki (Polska) - 5 (1,2,0,0,2)
13. Martin Vaculik (Słowacja) - 5 (1,1,0,2,1)
14. Janusz Kołodziej (Polska) - 4 (3,0,0,1,0)
15. Hans Andersen (Dania) - 2 (0,0,1,0,1)
16. Martin Smolinski (Niemcy) - 1 (0,0,1,0,0)
17. Adrian Miedziński - NS
18. Kacper Gomólski - NS
Bieg po biegu:
1. (61,20) Lindbaeck, Pedersen, Vaculik, Smolinski
2. (61,05) Kildemand, Gollob, Jędrzejak, Andersen
3. (60,39) Sajfutdinow, Przedpełski, Pawlicki, G. Łaguta
4. (60,56) Kołodziej, A. Łaguta, Protasiewicz, Milik
5. (61,14) Jędrzejak, Pawlicki, Vaculik, Kołodziej
6. (60,86) Przedpełski, Protasiewicz, Gollob, Smolinski
7. (60,45) G. Łaguta, Pedersen, A. Łaguta, Andersen
8. (61,08) Sajfutdinow, Milik, Lindbaeck, Kildemand (u/w)
9. (61,82) G. Łaguta, Milik, Gollob, Vaculik
10. (61,22) Sajfutdinow, A. Łaguta, Smolinski, Jędrzejak
11. (61,31) Pedersen, Protasiewicz, Kildemand, Pawlicki
12. (60,88) Lindbaeck, Przedpełski, Andersen, Kołodziej
13. (61,78) Sajfutdinow, Vaculik, Protasiewicz, Andersen
14. (61,62) Kildemand, G. Łaguta, Kołodziej, Smolinski
15. (61,02) Pedersen, Jędrzejak, Przedpełski, Milik
16. (60,81) A. Łaguta, Lindbaeck, Gollob, Pawlicki
17. (61,96) Kildemand, Przedpełski, Vaculik, A. Łaguta
18. (61,72) Milik, Pawlicki, Andersen, Smolinski
19. (61,39) Sajfutdinow, Pedersen, Gollob, Kołodziej
20. (61,06) Lindbaeck, Protasiewicz, G. Łaguta, Jędrzejak
Bieg ostatniej szansy:
21. (60,91) Przedpełski, Pedersen, G. Łaguta, Kildemand
Finał:
22. (61,38) Pedersen, Przedpełski, Sajfutdinow, Lindbaeck
#dziejesiewsporcie: Ostra rywalizacja Ibrahimovicia z Ronaldo
Źródło: sport.wp.pl