Paweł Przedpełski: Nie jest łatwo walczyć we Wrocławiu

W niedzielnym meczu PGE Ekstraligi drużyna Betardu Sparty Wrocław pokonała KS Toruń 51:39. Dla torunian 9 punktów i bonus zdobył Paweł Przedpełski.

Paweł Przedpełski jest w tym roku jednym z filarów KS Toruń. Młodzieżowiec "Aniołów", startując z rezerwy, bardzo często musi zastępować słabiej dysponowanych kolegów z drużyny.
[ad=rectangle]
Nie inaczej było we Wrocławiu, gdzie bardzo słabo wypadli Adrian Miedziński oraz Kacper Gomólski, którzy nie zdobyli punktów. Dużo lepiej na wrocławskim torze radził sobie Paweł Przedpełski. 19-latek zdobył 9 punktów i bonus. - To były bardzo ciężkie zawody. Gospodarze mają atut własnego toru, więc nie jest łatwo walczyć we Wrocławiu. Myślę jednak, że to było fajne widowisko. Staraliśmy się z całych sił, ale niestety się nie udało. Szkoda. Mamy przed sobą jeszcze wiele spotkań, w których będziemy walczyć o wygrane - powiedział po spotkaniu młodzieżowiec KS Toruń.

Słabsza jazda torunian w stolicy Dolnego Śląska sprawiła, że Przedpełski wystąpił w aż sześciu wyścigach, zastępując słabiej dysponowanych kolegów z zespołu. Po zakończeniu meczu junior z Torunia nie czuł jednak zmęczenia. - Czuję się dobrze. Zima była dobrze przepracowana, więc nie ma mowy o zmęczeniu. Dla mnie to jest na plus, że mam okazję do tak częstej jazdy, bo się dużo uczę - dodał.

[b]Skrót meczu Betard Sparta Wrocław vs. KS Toruń

[/b]

Po zawodach Przedpełski zwrócił uwagę na fakt, że tor na Stadionie Olimpijskim był przygotowany w specyficzny sposób. - Tak to wyglądało, że jeśli ktoś wynosił się na zewnętrzną, to tracił pozycję. Do biegów nominowanych lepiej trzymał krawężnik. Dopiero w dwóch ostatnich wyścigach coś się zmieniło, choć nie wiem czym to było spowodowane. Być może tor dostał trochę wody, bo w czternastym biegu pojechałem szerzej i przyjechałem drugi. W tym momencie na szerokiej jechało się szybciej - stwierdził zawodnik KS Toruń.

Zawodnik z Torunia może zaliczyć miniony weekend do udanych, gdyż w sobotę zajął drugie miejsce w pierwszym finale SEC. Był to jednak jednorazowy występ z "dziką kartą", dlatego w tym roku 19-latek nie włączy się do walki o tytuł Indywidualnego Mistrza Europy. - Na pewno szkoda, ale mam przed sobą jeszcze wiele lat jazdy i będę o to walczyć, aby w przyszłości być w SEC na stałe - podsumował Przedpełski.

Komentarze (83)
avatar
eddy
23.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sprostowanie: Mialem napisac Lingren , bo to na jego tylne kolo nadzial sie nieszczesny ..LEE ( RiP) . 
Kaczor_
22.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Pawełek fantastyczna postawa na tak spieprzonym torze. 
avatar
sympatyk żu-żla
22.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aby tak dalej powodzenia, 
Mirekkkk
22.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Nie wiem co wy oglądacie ?Ale chyba nie mecze Sparty
A Miedziński opowiada co innego a co innego się dzieje
proponuję obejrzeć wyścig 10 ty 1.25 minut i potem posłuchać waszego Lidera .Nikt wam
Czytaj całość
maciastorun
22.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak masz rozum to na tak jak go brak to lepiej nic nie rób