Paweł Przedpełski: Nie jest łatwo walczyć we Wrocławiu
W niedzielnym meczu PGE Ekstraligi drużyna Betardu Sparty Wrocław pokonała KS Toruń 51:39. Dla torunian 9 punktów i bonus zdobył Paweł Przedpełski.
Słabsza jazda torunian w stolicy Dolnego Śląska sprawiła, że Przedpełski wystąpił w aż sześciu wyścigach, zastępując słabiej dysponowanych kolegów z zespołu. Po zakończeniu meczu junior z Torunia nie czuł jednak zmęczenia. - Czuję się dobrze. Zima była dobrze przepracowana, więc nie ma mowy o zmęczeniu. Dla mnie to jest na plus, że mam okazję do tak częstej jazdy, bo się dużo uczę - dodał.
Skrót meczu Betard Sparta Wrocław vs. KS ToruńPo zawodach Przedpełski zwrócił uwagę na fakt, że tor na Stadionie Olimpijskim był przygotowany w specyficzny sposób. - Tak to wyglądało, że jeśli ktoś wynosił się na zewnętrzną, to tracił pozycję. Do biegów nominowanych lepiej trzymał krawężnik. Dopiero w dwóch ostatnich wyścigach coś się zmieniło, choć nie wiem czym to było spowodowane. Być może tor dostał trochę wody, bo w czternastym biegu pojechałem szerzej i przyjechałem drugi. W tym momencie na szerokiej jechało się szybciej - stwierdził zawodnik KS Toruń.
Zawodnik z Torunia może zaliczyć miniony weekend do udanych, gdyż w sobotę zajął drugie miejsce w pierwszym finale SEC. Był to jednak jednorazowy występ z "dziką kartą", dlatego w tym roku 19-latek nie włączy się do walki o tytuł Indywidualnego Mistrza Europy. - Na pewno szkoda, ale mam przed sobą jeszcze wiele lat jazdy i będę o to walczyć, aby w przyszłości być w SEC na stałe - podsumował Przedpełski.
Wrocławianie bliżej play-offów - Betard Sparta Wrocław vs. KS Toruń (relacja)