Robert Kempiński: Nie przyjmuję tłumaczeń związanych z torem

Po fascynującym widowisku MRGARDEN GKM Grudziądz przegrał na własnym torze z Fogo Unią Leszno 44:46. Trener gospodarzy, Robert Kempiński jako przyczynę porażki wskazuje słabą dyspozycję juniorów.

- Można powiedzieć, że przegraliśmy przez początek zawodów. Przy stanie 22:8 mało kto spodziewał się, że jeszcze nawiążemy walkę z Unią, ale zmobilizowaliśmy się i odrobiliśmy straty. Nie można winić Buczkowskiego i Łaguty za ostatni bieg, bo trzeba sobie jasno powiedzieć, że ten mecz przegraliśmy przez słabą postawę juniorów - ocenia niedzielną potyczkę w rozmowie z naszym portalem, Robert Kempiński.
[ad=rectangle]
Najmłodsi jeźdźcy MRGARDEN GKM-u Grudziądz przegrali rywalizację z juniorami Byków aż 1:10. Bez wątpienia to główna przyczyna drugiej porażki grudziądzan w tym roku. - Gdyby nasi juniorzy zdobyli podobnie jak w meczu z Falubazem te sześć punktów, to byśmy wygrali. Na pewno mecz by się inaczej ułożył, bo nie moglibyśmy robić rezerw taktycznych. W przypadku porażki w zupełnie innym scenariuszu podejrzewam, że wszyscy obwinialiby jednak seniorów, a nie juniorów - twierdzi "Kempes".

Spore nadzieje pokładano zwłaszcza w powracającym po kontuzji, Hubercie Łęgowiku. Częstochowianin nieźle prezentował się na przedmeczowych treningach, ale już w pierwszym swoim starcie nie wytrzymał ciśnienia i dotknął taśmy. Wspólnie z Marcinem Nowakiem mieli szansę na podreperowanie swoich dorobków punktowych, ale popełniali zbyt wiele błędów na dystansie. - Wyjeżdżają do biegu i nagle wszystko idzie w niepamięć. Mówię im, że mają trzymać krawężnik, ale robią po swojemu i nie biorą sobie do serca to co mówią im koledzy z zespołu. Jadą tak jak chcą, ale bądźmy dobrej myśli, że w następnym meczu wyciągną wnioski - uważa trener beniaminka PGE Ekstraligi.

Początek meczu w Grudziądzu wskazywał na pogrom MRGARDEN GKM-u. Po pięciu wyścigach goście z Leszna mieli już czternaście punktów przewagi i można było odnieść wrażenie, że to Fogo Unia jedzie na własnym torze. Dlaczego grudziądzanie aż tak przespali początek spotkania? - Nie przyjmuje żadnych tłumaczeń związanych z torem. Jeżeli ktoś miał problem to należało wyjść przed meczem na tor i kopnąć, tak jak zrobili goście. Oni nie mieli żadnych kłopotów z dopasowaniem. Wiem, że każdy szuka usprawiedliwień wszędzie, tylko nie u siebie. Zawodnicy powinni wyjść na tor i od razu wiedzieć co mają zrobić. Tak jak Nicki Pedersen, który nie mówi, że tor jest inny, tylko robi dwucyfrowe wyniki. Duńczyk u nas nie trenował i nie wiem kiedy nawet ostatni raz u nas jeździł. Nie szukajmy usprawiedliwień w torze, bo co zrobimy jak pojedziemy na mecz wyjazdowy? - pyta Kempiński.

Grudziądzanie po fantastycznej pogonii nie zdołałi wygrać z Fogo Unią Leszno
Grudziądzanie po fantastycznej pogonii nie zdołałi wygrać z Fogo Unią Leszno

Premierowy bieg nie wyszedł m.in. Artiomowi Łagucie, który nie miał okazji do treningów przed meczem z Fogo Unią. Niektórzy kibice zastanawiali się dlaczego to właśnie on nie zjawił się na próbie toru. - Artiom nigdy nie chce jechać na próbie toru. On już jest takim zawodnikiem, a ja nie będę nikogo do tego zmuszał, bo inni są chętni do sprawdzenia sprzętu jeszcze na chwile przed rozpoczęciem meczu - tłumaczy na koniec szkoleniowiec MRGARDEN GKM-u.

[b]Skrót meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - Fogo Unia Leszno

[/b]

Źródło artykułu: