Jason Doyle: Starty w Ekstralidze są dla mnie spełnieniem marzeń

Jason Doyle jest odkryciem tegorocznych rozgrywek PGE Ekstraligi. Australijczyk, który jeszcze rok temu startował w Nice Polskiej Lidze Żużlowej, jest jednym z filarów KS Toruń.

W ostatnich miesiącach Jason Doyle dokonał sporego postępu. Australijczyk został najskuteczniejszym zawodnikiem Nice Polskiej Ligi Żużlowej w barwach Orła Łódź i awansował do cyklu Speedway Grand Prix.
[ad=rectangle]
W efekcie na zakontraktowanie Doyle'a skusił się KS Toruń. Torunianie mogą być zadowoleni z postawy Australijczyka w tym sezonie - jego średnia biegowa wynosi w tym momencie 2,023. "Doyley" był też jednym z najskuteczniejszych zawodników w szeregach "Aniołów" w przegranym meczu z Betardem Spartą Wrocław. - Zawodnik, który wygra start na torze we Wrocławiu, ma od razu dużą przewagę i może pokonać pozostałych. Wrocławianie bardzo dobrze sobie radzili w tym elemencie i szybko wychodzili spod taśmy. Do tego miejscowi zawodnicy lepiej znają ten tor, jego geometrię. Gratulacje dla nich. Wygrali zasłużenie - powiedział po tych zawodach Doyle.

Australijczyk nie miał wcześniej okazji do startów w najwyższej klasie rozgrywkowej, dlatego podczas spotkań wyjazdowych musi zapoznawać się z nieznanymi torami. - To był mój pierwszy występ na tym torze. Na pewno jest ciężko na nim jeździć, jeśli wcześniej nie miało się okazji do treningu we Wrocławiu. Bez tego trudno od razu ustawić optymalnie sprzęt. Tak naprawdę większość torów w PGE Ekstralidze jest dla mnie nowych, ale czerpię radość ze startów w tej lidze - dodał "Doyley".

Doyle nie ukrywa, że postęp w swojej karierze zawdzięcza ciężkiej pracy. - Jestem teraz w miejscu, w którym zawsze chciałem być. Przebyłem bardzo długą drogę, żeby się w nim znaleźć. Chciałbym zostać na takim poziomie przez następne kilka lat, może nawet dziesięć. Jeśli chodzi o Grand Prix, to robię wszystko, by osiągać tam jak najlepsze wyniki. Chciałbym być jeszcze wyżej w klasyfikacji generalnej. Zrobiłem krok naprzód w polskiej lidze po przenosinach z Łodzi do Torunia i tego samego życzyłbym sobie w Grand Prix. Za nami dopiero kilka turniejów i można jeszcze zdobyć wiele punktów - stwierdził Australijczyk.

Równocześnie reprezentant Australii chwali atmosferę panującą w klubie z Torunia. - Czuję się naprawdę dobrze. Wykonuję ciężką pracę i staram się czerpać radość z jazdy. W Toruniu czuję się perfekcyjnie. Lubię się ścigać na tamtejszym torze, bo jest inny niż większość pozostałych. Starty w Ekstralidze są dla mnie spełnieniem marzeń. Dlatego staram się dawać z siebie wszystko w każdym meczu toruńskiej drużyny. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będę zdobywać dużo punktów dla zespołu - podsumował Doyle.

[b]Skrót meczu Betard Sparta Wrocław vs. KS Toruń

[/b]

Komentarze (17)
avatar
RECON_1
28.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mial byc chwilowym uzupelniem skladu do czasu powrotu Warda a poki co okazuje sie byc liderem druzyny, trzeba przyzanc ze swietnie sobie radzi w roli eligowego debiutanta i Torun zrobil swietny Czytaj całość
avatar
dzikibyk112
28.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
oczywiście!!! jak najbardziej jestem zadowolony z postawy DOYLE'A. Cieszę się, że mogłem oglądać Tego zawodnika na żywo, jak swietnie radzi sobie na torze w Lesznie, pokonując takich zawodników Czytaj całość
avatar
milan49
27.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Doyle zaskakuje mnie. Myślałem że po przejściu do najlepszej ligi może się zagubić, ale jest bardzo ambitny. I co ciekawe nie zarabia pewnie tak jak Holder i Łaguta a nie narzeka że sprzęt jest Czytaj całość
avatar
Rutek07
27.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kolejny zawodnik z Torunia który potwierdza zajebistą atmosferę w Toruniu tylko się cieszyć ...życzę ci jak najwięcej trójek Doyl
Jedziemy po mistrza kraju ...pozdrawiam hehehe 
avatar
Snake
27.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wierzyłem w Doyla i się nie przeliczyłem. Oby tak dalej. Samych trójek :)