Chris Harris: Kibice w Cardiff dają dodatkową energię

 / Na zdjęciu: Chris Harris
/ Na zdjęciu: Chris Harris

Chris Harris z niecierpliwością oczekuje turnieju Grand Prix na obiekcie w Cardiff. Zawody na Millennium Stadium zostaną rozegrane 4 lipca.

W tym artykule dowiesz się o:

Aktualnie Chris Harris zajmuje 11. lokatę w przejściowej klasyfikacji cyklu Grand Prix z 18 punktami na koncie. "Bomber" ma nadzieję na udany występ w Cardiff i powtórkę wyniku z 2007 roku, kiedy to triumfował w turnieju na Millennium Stadium. - Zawodnicy nie wygrywają turniejów Grand Prix na swoim podwórku zbyt często, więc jeśli po raz kolejny uda mi się triumfować w Cardiff, to będę czuł się fantastycznie. W dwóch ostatnich turniejach zabrakło mi kilku punktów, by awansować do półfinału, ale to mnie tylko napędzą do mocniejszej pracy. Moim celem nadal jest utrzymanie się w cyklu przez zajęcie miejsca w czołowej ósemce - powiedział Brytyjczyk na łamach speedwaygp.com.

[ad=rectangle]

32-latek liczy, że doping brytyjskich kibiców da mu dodatkową siłę do skutecznej postawy w walce o punkty. - Byłoby wspaniale, gdyby udało się awansować do finału. Mam nadzieję, że zawody w Cardiff ułożą się po mojej myśli. Mam nadzieję na finał, a wówczas być może uda się zgarnąć zwycięstwo. Publiczność na Millennium Stadium zawsze daje dodatkowe pokłady energii. Gdy słyszy, jak kibice skandują jego nazwisko, a dodatkowo jest tyle trąbek... To wszystko dodaje specjalną moc i jeszcze większą determinację do walki - dodał Harris.

źródło: speedwaygp.com

Komentarze (4)
avatar
Speedway King
27.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mu to nawet bolid z F1 juz nie pomoze.Rownia pochyla i tylko cos jedzie na wyspach,poza tym totalny piach.Mam nadzieje,bo na pewno sie nie utrzyma w czolowej 8,i ze nie bede juz tego "kevlara" Czytaj całość
avatar
yes
26.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Harris wiele już przejechał w SGP i czuje się gotowy do zajmowania dobrych miejsc - przynajmniej w Cardiff. 
avatar
tomas68
26.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jemu to już nic nie pomoże,nawet przychylni sędziowie hehe.