Stanisław Chomski nie postawił na Kasprzaka. "Trudno się temu dziwić"
Gdy Krzysztof Kasprzak dowiedział się, że nie pojedzie w biegach nominowanych, oburzył się na decyzję trenera, mówiąc, iż jest to zagranie "nie fair". Zenon Plech nie rozumie pretensji zawodnika.
Michał Wachowski
Zgodnie z decyzją Stanisława Chomskiego w dwóch ostatnich biegach meczu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz wystąpili Bartosz Zmarzlik, Adrian Cyfer, Matej Zagar i Niels Kristian Iversen. Kamery stacji nSport+ zarejestrowały reakcję Krzysztofa Kasprzaka, który głośno wyrażał swoje niezadowolenie wobec decyzji trenera. - Z ust Krzyśka padły słowa, że postąpiono wobec niego nie fair. Nie potrafię jednak tego zrozumieć. To zupełnie normalne, że trener Chomski postawił na takich, a nie innych zawodników. Tym bardziej, że mieli lepszy dorobek punktowy - ocenia Zenon Plech.
Nic nie wskazuje na to, by Kasprzak miał zostać za swoją reakcję w parku maszyn ukarany. Wicemistrz świata powinien jednak zaakceptować dyscyplinę, jakiej przed przybyciem Stanisława Chomskiego najwyraźniej w gorzowskim zespole brakowało. - Trener nie ma innego wyjścia i musi tak postępować. Ja na jego miejscu poszedłbym o krok dalej i w biegach nominowanych nie postawił wcale na najlepszych, ale na tych, którym dodatkowe starty mogłyby pomóc. Skoro wynik z GKM-em był rozstrzygnięty, mogli pojechać Świderski czy Sundstroem. Gdyby taka była decyzja trenera, zawodnicy musieliby ją zaakceptować - zaznacza Plech.Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - MRGARDEN GKM Grudziądz
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>