Stanisław Chomski nie postawił na Kasprzaka. "Trudno się temu dziwić"

Gdy Krzysztof Kasprzak dowiedział się, że nie pojedzie w biegach nominowanych, oburzył się na decyzję trenera, mówiąc, iż jest to zagranie "nie fair". Zenon Plech nie rozumie pretensji zawodnika.

Zgodnie z decyzją Stanisława Chomskiego w dwóch ostatnich biegach meczu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz wystąpili Bartosz Zmarzlik, Adrian Cyfer, Matej Zagar i Niels Kristian Iversen. Kamery stacji nSport+ zarejestrowały reakcję Krzysztofa Kasprzaka, który głośno wyrażał swoje niezadowolenie wobec decyzji trenera. - Z ust Krzyśka padły słowa, że postąpiono wobec niego nie fair. Nie potrafię jednak tego zrozumieć. To zupełnie normalne, że trener Chomski postawił na takich, a nie innych zawodników. Tym bardziej, że mieli lepszy dorobek punktowy - ocenia Zenon Plech.
[ad=rectangle]
Jak przyznaje, nic nie usprawiedliwia ostrej reakcji polskiego zawodnika. Ze względu na swoją pozycję w światowym żużlu i doświadczenie, powinien być wzorem dla młodszych kolegów z zespołu. - Krzysztof mógł czuć niezadowolenie, ale zachowanie zawodnika powinno być wyważone - zaznacza Plech, który zajmował się w przeszłości pracą szkoleniową. Sam trener Stanisław Chomski, pytany o reakcję Kasprzaka odparł: - Tu się nic nikomu nie należy. Ja decyduję o wszystkim.

Zenon Plech chwali stanowczość gorzowskiego szkoleniowca, mówiąc: - Odkąd w żużlu mamy kontrakty zawodowe, zawodnik patrzy głównie na siebie i martwi się o swój dorobek punktowy. Nigdy nie stanie po stronie trenera. Muszę jednak przyznać, że takie sytuacje to nic nowego. Gdy sam pracowałem jako szkoleniowiec, też zdarzały się takie problemy z zawodnikami. Jest dobrze, gdy trener umie nad tym zapanować.

Nic nie wskazuje na to, by Kasprzak miał zostać za swoją reakcję w parku maszyn ukarany. Wicemistrz świata powinien jednak zaakceptować dyscyplinę, jakiej przed przybyciem Stanisława Chomskiego najwyraźniej w gorzowskim zespole brakowało. - Trener nie ma innego wyjścia i musi tak postępować. Ja na jego miejscu poszedłbym o krok dalej i w biegach nominowanych nie postawił wcale na najlepszych, ale na tych, którym dodatkowe starty mogłyby pomóc. Skoro wynik z GKM-em był rozstrzygnięty, mogli pojechać Świderski czy Sundstroem. Gdyby taka była decyzja trenera, zawodnicy musieliby ją zaakceptować - zaznacza Plech.

[b]Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - MRGARDEN GKM Grudziądz

[/b]

Komentarze (111)
avatar
RECON_1
30.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
KK pokazuej jaki jest z niego gosc, dzieki Chomskiemu nie musial grzac lawki za slaby sezon tylko jezdzi i jeszce pokazuje takie cos...niektorzy -teoretycznie gorsi zawodnicy potrafili nieraz o Czytaj całość
avatar
Mirosław Dąbrowski
30.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Plech. Regulamin wyraźnie mówi, że w ostatnim biegu muszą wystartować zawodnicy z najwyższym dorobkiem punktowym. I jak 14 biegu to się nie tyczy, tak w 15tym nie mogli pojechać Sundstrem Czytaj całość
avatar
Scooti Fzs
30.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie FAIR. BLAZNIE przypomnij sobie 15 bieg z Lesznem w poprzednim sezonie !!! Zostaw żużel i pospiewaj sobie po weselach!!! Nie Fair to w derbach lubuskich kopales motocykl Jarka Hampela !!! Wi Czytaj całość
avatar
kapi
30.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O co te halo?Przecież później przed kamerą przyznał że trener podjął dobrą decyzje. 
avatar
sullifan
30.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wstyd, wstyd, wstyd - doświadczony zawodnik, stary wyjadacz wykłóca się przy ogromnej przewadze nad rywalami o miejsce w 14 biegu kiedy to trener chce rozwijać młodych zawodników klubu zapewnia Czytaj całość