SPAR Falubaz dobrej myśli w sprawie Grzegorza Walaska

Gdyby nie trzytygodniowa przerwa od Ekstraligi, SPAR Falubaz byłby poważnie osłabiony. Przechodzący rehabilitację Grzegorz Walasek ma jednak wrócić na kolejny mecz ligowy z Betardem Spartą Wrocław.

Pech nie oszczędza w tym sezonie drużyny z Zielonej Góry. Praktycznie pewne jest to, że z powodu złamania kości uda w tym roku na torze nie pojawi się Jarosław Hampel. Ponadto podczas ostatniego meczu ligowego w Toruniu urazu nabawił się Grzegorz Walasek. Początkowe prognozy lekarzy nie wykluczały tego, że potrzebna będzie operacja. Ostatecznie klub i zawodnik najedli się tylko strachu.
[ad=rectangle]
Walaskowi odnowiła się kontuzja obojczyka, której doznał podczas ubiegłorocznego meczu niemieckiej Speedway Bundesligi, ale ostatecznie zastosowane zostanie wobec niego leczenie zachowawcze.

- Gdy nie ma takiej potrzeby, nie wysyłamy zawodników na operację. Mamy nowoczesne metody kuracji i postaramy się najszybciej jak to możliwe postawić Grzegorza na nogi - przyznaje Jacek Frątczak. W klubie liczą na to, że "Greg" wróci do jazdy na mecz z Betardem Spartą Wrocław, który odbędzie się 19 lipca. - Wszystko zależy oczywiście od tego, jak będzie przebiegać rehabilitacja. Z całym szacunkiem i sympatią dla Grzegorza, nie jest on już najmłodszym zawodnikiem. Na przykładzie Piotrka Protasiewicza widać, że nawet po 40-stce można jeździć z młodzieńczą fantazją, ale biologii mimo wszystko się nie oszuka. Kuracja Grzegorza nie potrwa na szczęście dłużej niż kilka tygodni - dodał dyrektor sportowy.

Lipcowa przerwa od PGE Ekstraligi, z której nie wszystkie kluby są zadowolone, jest niewątpliwie na rękę SPAR Falubazu. Wsparcie ze strony Walaska wydaje się być kluczowe, by drużyna Sławomira Dudka obroniła miejsce w pierwszej czwórce tabeli PGE Ekstraligi.

Źródło artykułu: