GKSŻ: Zawieszeni zawodnicy doskonale wiedzieli o swoich wykroczeniach

GKSŻ zapewnia, że zawieszeni w środę żużlowcy zdawali sobie sprawę ze swoich wykroczeń. Informacje na ten temat posiadały także kluby zainteresowanych zawodników.

W środę Główna Komisja Sportu Żużlowego zawiesiła Roberta Miśkowiaka, Andrieja Kudriaszowa, Davey'a Watta i Pawła Miesiąca. Pierwszy z nich w rozmowie ze SportoweFakty.pl zdradził, że został ukarany kwotą 200 złotych za to, że podczas jednego z meczów nie stawił się w wyznaczonym polu przez startem wyścigu. "Misiek" nie ukrywał jednak, że o karze po prostu zapomniał.

[ad=rectangle]

- GKSŻ stwierdziła, że zostali oni zawieszeni z mocy samego regulaminu za niezapłacenie w terminie finansowych kar nałożonych za wykroczenia regulaminowe. Wszystkie orzeczenia i terminy wpłat były jak zwykle zresztą przesłane listownie i drogą mailową do klubów, które miały obowiązek poinformować o tym fakcie swoich żużlowców. Prezes Speedway Wandy Instal Kraków został dodatkowo poinformowany grzecznościowo o ewentualnych konsekwencjach grożących startującym u niego zawodnikom. Wszyscy doskonale wiedzieli jaka jest procedura i czego mogą się spodziewać. Trudno, żeby komisja dzwoniła do każdego z zawodników z osobna. Od przekazania informacji są kluby. Zresztą żużlowcy doskonale wiedzieli o swoich wykroczeniach. Tu wszystko było jasne i przejrzyste - wyjaśnia Główna Komisja Sportu Żużlowego.

Miśkowiak, Kudriaszow i Watt uregulowali nałożone na nich kary finansowe i została odwieszona. Miesiąc z kolei nadal jest zawieszony. - Zgodnie z Regulaminem Sportu Żużlowego, na skutek braku wykonania orzeczenia dyscyplinarnego, czyli przekroczenia terminu wyznaczonego przez Główną Komisję Sportu Żużlowego ukarany zostaje zawieszony z mocy samego prawa do dnia wykonania decyzji – tu działa automat, a nie czyjeś widzimisię. Informacja o zawieszeniu podmiotu podlega każdorazowo publikacji, więc nie można mówić, że Miesiąc, Miśkowiak, Watt i Kudriaszow zostali wyjątkowo potraktowani. Tak się dzieje w każdym przypadku. I to nie jest tak, że GKSŻ wykazała zdecydowanie i stanowczość wyłącznie w tej sprawie. Tak jest zawsze. Poruszamy się jednak w obszarze pewnych regulacji, do których musimy się stosować - tłumaczy GKSŻ.

źródło: polskizuzel.pl

Źródło artykułu: