Piątkowy trening będzie kluczowy w kwestii zestawienia SPAR Falubazu Zielona Góra na starcie z wrocławianami. Pod znakiem zapytania stoją występy Grzegorza Walaska i Aleksandra Łoktajewa, którzy nadal przechodzą rehabilitację. - Wszyscy wiedzą, z jakimi problemami borykamy się od początku sezonu i ten tydzień nie jest niestety specjalnie wyjątkowy. Cały czas jest rehabilitacja, znaki zapytania, jeśli chodzi o ostateczny skład na niedzielę. Nie jest żadną tajemnicą, że ani w przypadku Łoktajewa, ani w przypadku Walaska nie możemy powiedzieć z pewnością, że pojadą w tym spotkaniu. Te kwestie będą rozstrzygały się w piątek na treningu. W zależności od ich zdrowia podejmiemy decyzje. Jedno jest pewne - nikt na siłę zawodników na tor nie będzie wypychał. Chodzi o to, by byli oni w stanie zagwarantować pełny udział w meczu, bo pamiętajmy, że nie jesteśmy drużyną, która ma kompletny skład, bo zastępstwo zawodnika wymaga od pozostałych żużlowców dodatkowych startów, a biorąc pod uwagę kontuzje, to obciążenia są zdecydowanie większe, nie ma przerw między biegami, zdarza się wyścig po wyścigu - przyznał Jacek Frątczak.
[ad=rectangle]
Rehabilitacja zielonogórskich zawodników odbywa się w zaprzyjaźnionej z klubem klinice. - Codziennie przechodzą kilka zabiegów. Spróbują swoich sił na treningu w piątek, na sobotę jest zaplanowana kolejna sesja. Jeśli w obu przypadkach będzie perspektywa możliwości występu w niedzielę, to w sobotę na pewno zobaczymy tych zawodników na torze. Grzegorz miał trzy tygodnie przerwy w startach, więc jemu jazda jest potrzebna. Jeśli będzie opcja jego występu, to pewno spędzi wiele godzin na torze, by jak najlepiej wkomponować się w motocykl, tor i ewentualne zabezpieczenia, które będą konieczne, by Walasek mógł wystąpić w meczu - dodał dyrektor sportowy SPAR Falubazu.
Możliwe, że Walasek i Łoktajew w niedzielę skorzystają ze specjalnego usztywnienia kontuzjowanych części ciała. Pomysł ten w tym sezonie sprawdził się już w przypadku pierwszego ze wspomnianych zawodników. - Jest to "patent doktora Zapotocznego". W przypadku Grzegorza on zdał egzamin. Jest taki plan, by takie unieruchomienie wykonać, do tego niezbędny jest motocykl i zawodnik, bo chodzi o odtworzenie kształtu dłoni na dźwigni sprzęgła i lewej części kierownicy. Jesteśmy na to przygotowani. Tego typu rozwiązanie jest zaplanowane, natomiast nie każdy zawodnik jest w stanie z takim unieruchomieniem startować. W przypadku Grzegorza to też wymagało kilku dni testów, dopasowywania, polerowania tego unieruchomienia, nie każdemu może to odpowiadać. Może zdarzyć się tak, że Łoktajewowi będzie ekstremalnie niewygodnie i z tego nie skorzysta, a wówczas jest pytanie, na ile jego stan nadgarstka pozwoli odjechać jego wyścigi, bo należy planować sześć startów - zdradził.
Starcie z Betardem Spartą Wrocław może być kluczowe dla SPAR Falubazu w kwestii awansu do play-off. Wygrana przybliżyłaby Żółto-Biało-Zielonych do zrealizowania tego celu. - Czeka nas najtrudniejsze zadanie w tym sezonie, a jak ważne jest to spotkanie w perspektywie dalszej części sezonu, to wszyscy doskonale wiedzą. Sparta to rywal, który ma najlepszy sezon od lat, o czym świadczy pozycja w tabeli, ale też dyspozycja poszczególnych zawodników. W zespole zmienił się układ sił, bo do tej pory wrocławska ekipa była traktowana jako drużyna pozbawiona wartościowych juniorów. W tym roku jest to wartościowa formacja, a jak ważni są młodzieżowcy w Ekstralidze, to pokazał nasz mecz w Toruniu. Niezależnie od tego, w jakim składzie przystąpimy do niedzielnego starcia, mogę obiecać tylko i aż tyle, że na pewno nie złożymy broni i jeśli będzie takie wsparcie, jak chociażby z sektora gości w Toruniu, to śmiem twierdzić, że zwycięstwo jest w naszym zasięgu i zrobimy wszystko, by tak się stało - powiedział Jacek Frątczak.
Dodam ,że bardzo lubię kibiców Czytaj całość
Pamiętajcie jednak, że nie wszystko u siebie wygrywali.