Jason Doyle świetnie wszedł w nowy sezon, bowiem zajął dwa czwarte miejsca w dwóch pierwszych turniejach Indywidualnych Mistrzostw Australii. Wynik ostatnich zawodów rozegranych w Mildurze mógł być jeszcze lepszy, ale żużlowiec Startu Gniezno zanotował upadek, znajdując się na drugim miejscu i trafił do szpitala.
- Postawiło mnie, w związku z czym wpadłem w koleinę - opisuje całe zajście. - Wyrzuciło mnie z motocykla.
Wiemy już, że Australijczyk opuścił szpital i teraz czeka go rehabilitacja. - Przez najbliższe trzy tygodnie czeka mnie odpoczynek z ręką na temblaku. Mam problemy z lewym ramieniem, dlatego w następnym tygodniu muszę udać się do specjalisty - dodaje.
Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa Jasona w startach (w sobotę miał on wziąć udział w ostatniej rundzie Indywidualnych Mistrzostw w Australii, która odbędzie się na torze w Gillman). - Nie wiem, kiedy wystartuję. Być może już w Anglii - kończy żużlowiec.