To może być najważniejszy mecz w sezonie - PGE Stal Rzeszów vs. Spar Falubaz Zielona Góra (zapowiedź)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rzeszowianie przystąpią do środowego spotkania z "nożem na gardle". Przegrana Żurawi przybliży zespół Janusza Ślączki do spadku z ligi. Start pierwszego wyścigu w środę o godz. 19:30.

PGE Stal Rzeszów wyczerpała już w tym sezonie limit błędów. Po serii ostatnich porażek Żurawie znalazły się pod ścianą. Choć matematycznie podopieczni Janusza Ślączki wciąż podtrzymują szansę na awans do play-offów, to w Rzeszowie mało kto już o tym wspomina. Celem na najbliższe spotkania są dwa zwycięstwa na własnym torze (w tym jedno z MRGARDEN GKM Grudziądz). To powinno wystarczyć do utrzymania w PGE Ekstralidze. Pod warunkiem, że GKM nie wygra już w tym sezonie na wyjeździe, a w starciach na własnym obiekcie grudziądzanie nie odrobią drakońskich strat z Torunia i Wrocławia. Jeśli rzeszowianie wygrają w środę ze SPAR Falubazem Zielona Góra, to postawią milowy krok w kierunku utrzymania. Porażka może sprawić, że przez najbliższe tygodnie w stolicy Podkarpacia nikt nie będzie spać spokojnie. [ad=rectangle] Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że faworytem niedzielnej potyczki będzie zespół z Rzeszowa. Wszystko zmieniło się, gdy Spar Falubaz Zielona Góra poinformował o podpisaniu kontraktu z Darcy Wardem. Australijczyk z Myszką Miki na plastronie zadebiutował w niedzielę i "z marszu" zdobył dla niej 13 punktów. Zielonogórzanie w ostatnich kolejkach prezentują się bardzo solidnie i powoli zmierzają do fazy play-off. Ewentualne zwycięstwo w Rzeszowie sprawi, że jeźdźcy z Grodu Bachusa będą już niemal pewni tego, że we wrześniu stoczą batalię o medale Drużynowych Mistrzostw Polski.

W szeregach gospodarzy nie doszło do żadnych zmian w awizowanym składzie w porównaniu do ostatniego meczu w Lesznie. Liderami PGE Stali Rzeszów od początku sezonu są Greg Hancock oraz Peter Kildemand. To właśnie ta dwójka w każdym spotkaniu "ciagnie" wynik drużyny ze stolicy Podkarpacia. Jednak skuteczna jazda obu zawodników, to wciąż za mało by rzeszowianie mogli wygrywać mecze. Hancock i Kildemand potrzebują wsparcia z drugiej linii, ale ta wyraźnie kuleje.

Nad Wisłokiem liczą, że do formy z początku sezonu wróci Dawid Lampart. Atutem wychowanka Stali Rzeszów są szybkie wyjścia spod taśmy. Na dystansie Lampart gubi jednak mnóstwo punktów. W parze z 24-latkiem wystąpi w środę inny lokalny jeździec - Karol Baran. "Carlos" słynie z bardzo ambitnej jazdy. W środowym spotkaniu powinien dysponować także nową, długo wyczekiwaną jednostką napędową, która ma być dopasowana specjalnie pod rzeszowski tor. W poprzednich spotkaniach przy Hetmańskiej Baranowi wyraźnie brakowało mocy w motocyklu. 33-latek częściowo nadrabiał to niebywałą walecznością.

W ostatnich spotkaniach druga linia PGE Stali praktycznie nie istniała
W ostatnich spotkaniach druga linia PGE Stali praktycznie nie istniała

Optymizmem napawa natomiast postawa juniorów PGE Stali Rzeszów. Artur Czaja i Krystian Rempała w ostatnich tygodniach prezentowali się z bardzo dobrej strony. Rempała wydaje się być obecnie w życiowej formie. Na trudnym terenie w Lesznie zdobył 6 punktów z bonusem. Z kolei w niedawno rozegranej rzeszowskiej Lidze juniorów był nie do zatrzymania. - Od zawodów w Częstochowie, gdzie Krystian wygrał cztery biegi, jedzie naprawdę dobrze, jest niezwykle szybki i o to nam chodzi. Robimy wszystko, aby w decydujących meczach Krystian mógł mocno zapunktować. Na to liczę - mówi Jacek Rempała, ojciec 17-letniego Krystiana.

Zagadką pozostaje natomiast to, kto wystąpi z numerem 10-tym (para z Gregiem Hancockiem). Pewne jest, że w składzie zabraknie Kenniego Larsena. Duńczyk wciąż nie doszedł do pełni zdrowia po kontuzji nogi i w środę nie będzie w stanie wspomóc swojej drużyny. Awizowany jest Mirosław Jabłoński, który we wtorkowe popołudnie ma trenować przy Hetmańskiej. Do Rzeszowa na trening ma też przyjechać Peter Ljung. - Po treningu trener podejmie decyzję, kto pojedzie w meczu, a kto nie. Trenować ma też Karol Baran - mówi mówi Andrzej Łabudzki. Gdyby zawodnik z numerem 10-tym spisywał się poniżej oczekiwań, to Janusz Ślączka zawsze może sięgnąć po rezerwy zwykłe w postaci Czai i Rempały.

W Zielonej Górze nie mają natomiast problemów z obsadzeniem miejsc w składzie. W ekipie Mistrzów Polski sprzed dwóch lat nie doszło do żadnych zmian w porównaniu do poprzedniego meczu z Betard Spartą Wrocław. Jacek Frątczak po raz kolejny posyła w bój: Darcy Warda, Grzegorza Walaska, Andreasa Jonssona oraz Piotra Protasiewicza. Po raz trzeci za kontuzjowanego Jarosława Hampela stosowany będzie przepis o Zastępstwie Zawodnika. Manewr ten daje do tej pory zielonogórzanom 62% skuteczności.

Zarówno Walasek jak i Protasiewicz zazwyczaj notowali na Stadionie Miejskim w Rzeszowie bardzo dobre wyniki. Atutem Falubazu może być także Krystian Pieszczek, który wspomnienia z Rzeszowa ma dość świeże, bo w czwartek startował nad Wisłokiem w Lidze juniorów. - Przyjechałem do Rzeszowa, aby potrenować i poćwiczyć przed środowym meczem. Na pewno na mecz ligowy ten tor będzie inaczej przygotowany. Liga Juniorów i tak nam pomogła. Wiele korekt w sprzęcie nie będzie - zapowiada 20-letni zawodnik Falubazu.

Jeśli polskich liderów Falubazu wspomoże Darcy Ward, a Andreas Jonsson nie będzie przywozić "śliwek", to zielonogórzanie są w stanie wywieźć z Podkarpacia trzy ligowe punkty i jedną nogą znaleźć się w play-offach. - PGE Stal też piekielnie potrzebuje puntów. To będzie nowe rozdanie, nowy mecz. W ogólnym rozrachunku każde oczko jest ważne w kwestii awansu do czwórki. Droga do tego jest jeszcze daleka, ale jakieś małe kroczki w tym kierunku czynimy - podkreśla Protasiewicz. W środę, to albo rzeszowianie przybliżą się do utrzymania, albo zielonogórzanie niemal zapewnią sobie miejsce w play-offach. W pierwszym meczu na torze w Zielonej Górze lepszy był Falubaz, który wygrał 50:40.

Awizowane składy:

PGE Stal Rzeszów 9. Greg Hancock 10. Mirosław Jabłoński 11. Dawid Lampart 12. Karol Baran 13. Peter Kildemand 14. Artur Czaja

SPAR Falubaz Zielona Góra 1. Grzegorz Walasek 2. Andreas Jonsson 3. Darcy Ward 4. Jarosław Hampel 5. Piotr Protasiewicz 6. Krystian Pieszczek

Początek spotkania: 19:30 Sędzia: Wojciech Grodzki  Komisarz toru: Robert Sawina  Ceny biletów: 25 złotych - normalne, 15 złotych - ulgowe (osoby uczące się do 26. roku życia oraz emeryci), dzieci do lat 16. - wstęp wolny  Przewidywana pogoda na środę, godz. 20:00 (za twojapogoda.pl):

Temperatura: 25 °C Wiatr: 7 km/h Deszcz: 0.0 mm Ciśnienie: 1013 hPa

Zamów relację z meczu PGE Stal Rzeszów - SPAR Falubaz Zielona Góra Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7355 Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Źródło artykułu:
Komu będziesz kibicować w środę?
PGE Stali Rzeszów
Spar Falubazowi Zielona Góra
nikomu
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (19)
avatar
Kpiarz-2
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieje ze STAL RZESZOW wygra z Falubazem .....tego wam w RZESZOWIE bardzo zycze,ten klub zasluguje na starty w Ekstralidze,to klub z tradycjami i bede za was trzymac kciuki !!!  
jaro1
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rzeszowianie mam nadzieję, że sklepiecie te różowe dupska najbardziej dwulicowej i fałszywej drużynie w Polsce!  
startowy
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za tydzień będą mieli obiektywy od KINGA ,będzie szło aż miło.  
startowy
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeden mecz w środku tygodnia zawali in budżet pisali. Dziad dziada dziadem pogania.  
--.night.--
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dobze ze faluba zdzis jedzie w rzeszy anie we wrocku.. BO NAWET RADIA BY NIE BYLO.. tam nie wpuszcza nikogo..byel zarobic 2 zl.. naqwet swoi radio zabrali. buhaha