Robert Dowhan: Wielokrotnie pokazywaliśmy, że klub i kibice to jedno ciało

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  / Na zdjęciu: Robert Dowhan
WP SportoweFakty / / Na zdjęciu: Robert Dowhan
zdjęcie autora artykułu

Robert Dowhan ma żal do kibiców za niedzielne wydarzenia w Zielonej Górze. - Jako klub nigdy nie byliśmy przeciwko fanom. Wielokrotnie pokazywaliśmy, że klub i kibice to jedno ciało - przyznał.

Większość sympatyków SPAR-u Falubaz Zielona Góra chłodno przywitała Darcy'ego Warda, a na jednej z trybun pojawił się baner, w którym fani wyrazili niezadowolenie z zakontraktowania Australijczyka. - Jeśli chodzi o transparent to w jakimś sensie można to zrozumieć. Jako klub nigdy nie byliśmy przeciwko kibicom. Ta współpraca układała się raz lepiej, raz gorzej, ale była i jest. I tu nie mogą kibice nam nic zarzucić. Wielokrotnie pokazywaliśmy, że klub i kibice to jedno ciało. Były sytuacje, za które musieliśmy się wstydzić, płacić kary. Za mecz z ze Stalą Gorzów zapłaciliśmy 60 tysiące kary! Umożliwialiśmy zbiórkę pieniędzy, niejednokrotnie dopłacaliśmy do opraw, sreberek itp. Ten pewny etap się chyba w niedzielę gdzieś zakończył. Myślę, że wszyscy przeżyliby tę pierwszą część transparentu. Sędzia i ochrona zadecydowali, że on zostanie. Większość była w szoku, że tak został przywitany zawodnik - powiedział w rozmowie z Radiem Zielona Góra Robert Dowhan, cytowany przez sport.zgora.pl.

[ad=rectangle] Do niebezpiecznej sytuacji doszło podczas 11. wyścigu, kiedy to na torze pojawiła się grupka osób. Żużlowcy zdołali ją jednak ominąć. - Jeżeli mówimy o poszanowaniu barw klubowych, a w czasie biegu zamaskowani ludzie wkraczają na tor, żeby zerwać transparent drużyny przeciwnej, to gdzie tu logika? To mogło skończyć się tragicznie. Żużlowiec jedzie tam z prędkością 100-110 kilometrów na godzinę. My chcemy ochłonąć, nie chcemy podejmować pochopnych decyzji, bo zawsze byliśmy z kibicami i współpracowaliśmy z nimi. Myślę, że z tymi udogodnieniami będziemy musieli się pożegnać. Nie weźmiemy też odpowiedzialności za zorganizowane grupy na wyjazdach. Zastanawiamy się nad tym, by pieniądze zbierane podczas meczów przekazywane były nie na oprawy, ale na rzecz naszej fundacji. Prawdopodobnie kibice będą musieli opuścić pomieszczenia klubowe, gdzie kibice przechowywali swój sprzęt, przygotowywali się do meczu - skomentował senator RP.

źródło: Radio Zielona Góra/sport.zgora.pl

Skrót meczu SPAR Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
avatar
kaz
21.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uciekam już, trochę się dzisiaj nagadałem. Pozdrawiam wszystkich swoich fanów i ściskam namiętnie wielbicielki:))))))))  
avatar
yes
21.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"klub i kibice to jedno ciało" - jedno ciało z Polkowic wisiało na płocie ;) Dobrze, że go złapali.  
avatar
KSF BVB
21.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No Panie Dowhan to teraz słowa obróć w czyny. Zgadzam się ze wszystkim co zapowiedział. Niestety ale Ultrasi teraz myślą że to oni rządzą klubem, nie tędy droga.  
avatar
woodyA
21.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie kibice tylko cioty z zakrytymi pyskami ktorzy chcieli pokazac groznych a kumpla zostawili i uciekli. Wstyd za takie p izdy  
avatar
Spartanin79
21.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wiadomo ze jedno ciało zuzlowcy ćpuny a kibice pijaki:)))