Dziewiętnastokrotny (osiem razy indywidualnie i jedenaście razy w drużynie) mistrz świata w wyścigach motocyklowych na lodzie, Nikołaj Krasnikow od 2011 roku pełnił obowiązki przewodniczącego Motocyklowej Federacji Republiki Baszkortostan. W czwartek służba prasowa federacji poinformowała, że w formie pisemnego oświadczenia podał się on do dymisji.
[ad=rectangle]
Za główną przyczynę rezygnacji szef republikańskiej federacji uznał powszechną obojętność władz administracyjnych i samorządowych wobec problemów, z jakimi stykają się sporty motocyklowe, a także niemożliwość zapewnienia finansowania podległych mu klubów i sekcji. Mistrz sportu i multimedalista poczuł się bezradny. Przy próbach pozyskania zrozumienia władz i wsparcia od sponsorów tytuły, medale i prestiż nie miały żadnego znaczenia.
- Uważam, że jako kierujący federacją robiłem wszystko co tylko było możliwe dla poprawy i stabilizacji sytuacji, jednak muszę przyznać, że nie przyniosło to żadnego efektu - oznajmił w oświadczeniu o dymisji Krasnikow.
Przypomnijmy, że na terenie republiki funkcjonowały między innymi żużlowe kluby SK Oktiabrskij i SK Saławat. Od jakiegoś czasu próżno ich szukać w rozgrywkach ligowych. W okresie zimowym wizytówką federacji było Centrum Technicznych Rodzajów Sportu im. G. Kadyrowa i mistrzowska w wyścigach na lodzie drużyna Baszkortostanu Ufa. Teraz zawodnicy, z aktualnym mistrzem świata Dmitrijem Kołtakowem na czele, mają dostać wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. Kto jednak ich zatrudni, skoro w beznadziejnym finansowym położeniu znalazł się zasłużony i wiodący w sportach motocyklowych region?
Dla speedwaya w Rosji rysuje się najczarniejszy z czarnych scenariuszy. Kto będzie następny po Ufie, Oktiabrskim i Saławacie?