Ten sezon po prostu nie należy do nas - KMŻ Motor Lublin vs. Kolejarz Intermarche Rawicz (komentarze)

KMŻ Motor Lublin pewnie pokonał Kolejarz Intermarche Rawicz 51:39. Gospodarze byli zadowoleni ze swojego występu, natomiast goście uważają, że mieli zbyt mało argumentów do wygranej.

Henryk Jasek (Kolejarz Intermarche Rawicz): Kajzer miał dwa defekty, na które nie miał większego wpływu, zerwana linka od gazu w czasie prowadzenia oraz łańcuch. Szkoda tych punktów. Oprócz Thomsena i Schultza reszta pojechała słabo. Thomsen to zawodnik, który ma spory potencjał, ma zadatki na dobrego zawodnika. Szczególnie na torach trudniejszych, udowadnia, że radzi sobie. Jedziemy jeszcze u siebie, postaramy się wygrać, aby nie skończyć sezonu z zerem. Chcemy zakończyć sezon z honorem, aby były jakieś punkty. Zmiany? Fisher ma za słaby sprzęt na naszą ligę, on ma umiejętności, ale to nie wystarcza. Jestem miło zaskoczony, że w Lublinie nie było corridy, nie raz bywały tutaj ciężkie tory. 
[ad=rectangle]
Mateusz Burzyński (Kolejarz Intermarche Rawicz): To mój pierwszy tak dobry występ w lidze. Z zawodów na zawody zaczynam robić postępy. Chciałbym więcej punktów, ale wiadomo pomalutku, małą łyżeczką i do syta. Wygrałem pierwszy bieg młodzieżowy w karierze, to naprawdę cieszy. Szkoda, że ten sezon nie układa się dla nas, nie mamy punktów w tabeli. Ten sezon po prostu nie należy do nas. Mam nadzieję, że wygramy chociaż jeden ostatni mecz dla kibiców. W klubie czuje się dobrze, tor jest fajny, ale trudny technicznie. Działacze swoją robotę, finanse są na odpowiednim poziomie, nikt nikogo nie oszukuje i to jest najważniejsze.

Roman Chromik (KMŻ Motor Lublin): Mój występ był całkiem przyzwoity, na pewno lepszy niż w Pile, gdzie właściwie pojawiłem się tam na ostatnią chwilę. Wziąłem wówczas silnik, nie miałem go możliwości wcześniej sprawdzić. Teraz właściwie nie wyszedł mi tylko jeden wyścig. Trochę przekombinowałem, ale nie mogę narzekać. Jest teraz troszeczkę przerwy, jestem w kontakcie z działaczami, jeśli zechcą abym dalej jechał jestem gotowy do jazdy. Dawno nie jeździłem w Lublinie, ostatnio to były jakieś zawody indywidualne. Szczerze powiedziawszy, nie zawsze lubiłem tutaj jeździć. Może teraz bardziej przekonałem się do tego toru. Pogoda nie ułatwia życia nam, ani toromistrzom. Ciężko przygotować tor jaki się chce przy takich upałach, ale był całkiem przyzwoity, było trochę mijanek. Dalsze plany? Dzisiaj do domu, jutro do roboty trzeba iść (śmiech). Odpoczynku nie będzie.

Ales Dryml (KMŻ Motor Lublin): Myślę, że było dość dobrze. Mój pierwszy motocykl sprawował się przyzwoicie, w drugim sprawdzałem jego moc. Wynik nas satysfakcjonuje, to był dobry test przed decydującą fazą sezonu. Tor na starcie był trochę sliski, ale generalnie był dobry. W pierwszym wyścigu wypuściłem mojego partnera z pary do przodu, ale niestety straciłem pozycję, jechałem przy krawężniku. Brakowało mi prędkości na wewnętrznej, a Thomsen się napędzał. To był dobry test przed play-off. Mamy spore szanse, musimy się do nich tylko dobrze przygotować. Mamy dobrą atmosferę w zespole, a to na pewno może nam pomóc w dalszej rywalizacji.
[event_poll=51494]

Źródło artykułu: