Play-offy dla zwycięzców i... przegranych? - Unia Tarnów vs. Betard Sparta Wrocław (relacja)

Po najciekawszym spotkaniu jakie rozegrano w tym sezonie w Jaskółczym Gnieździe Unia Tarnów nie bez kłopotów pokonała Betard Spartę Wrocław 47:43. Bonus pojechał jednak do stolicy Dolnego Śląska.

Mecz miał kapitalne znaczenie dla układu tabeli. Obie drużyny są w grze o fazę play off i po tej batalii powinny być zadowolone. Wrocławianie, bo osiągnęli punkt bonusowy, który przybliża ich do czwórki. Gospodarze wykonali plan minimum i po zgarnięciu pełnej puli na SPAR Falubazie Zielona Góra nie musieli "spinać" się, aby odrobić aż czternaście "oczek" ze Stadionu Olimpijskiego.
[ad=rectangle]
Być może taki stan rzeczy spowodował, że tarnowianie przystąpili do zawodów rozprężeni. O końcowy wynik musieli drżeć do ostatniego biegu. Choć nic na to nie wskazywało. Zawodnicy z Małopolski niemal tradycyjnie już zanotowali przestój zaraz za połową zawodów. Przeciwnicy ich doścignęli, zrobiło się nerwowo i kolosalne znaczenie miał czternasty bieg.

Przy remisie trener Jaskółek liczył, że para Madsen-Kołodziej rozprawi się z Maksymem Drabikiem i Michaelem Jepsenem Jensenem. Plan się powiódł, ale nie bez kłopotów. Ze startu świetnie wyskoczył rewelacyjny zwłaszcza na początku spotkania junior przyjezdnych. Prowadził przez półtora kółka. Później niczym wściekłe zwierzyny rzucili się na niego tarnowianie i młodzian pękł. Cały stadion eksplodował radością. Wszyscy doskonale wiedzieli, że korzystny końcowy rezultat zależy od tej odsłony. W ostatnim wyścigu goście mieli bowiem nieomylnego Macieja Janowskiego. Polski uczestnik cyklu Grand Prix nawet po przegranym momencie startowym mijał rywali niczym tyczki slalomowe. Wykorzystał znajomość obiektu, który był jego domowym przez lata 2012-2013.
[event_poll=34853]
Do triumfu na trudnym terenie zabrakło zdobyczy drugiej linii i Taia Woffindena. Brak zwycięstwa biegowego to w przypadku Brytyjczyka ostatnio rzadki widok. - Nie można mieć pretensji do gościa, który cały sezon jedzie na bardzo wysokim poziomie - tłumaczył trener Betard Sparty Piotr Baron. Zderzenie z najlepszą ligą świata okazało się bolesne dla Nikolaja Busk Jakobsena. - Jeśli tylko Vaclav Milik wyzdrowieje będzie do naszej dyspozycji na następne spotkanie - dodał.

Nie zdarza się często żeby Uniści na swoim torze tracili tak wiele pozycji na trasie jak miało to miejsce w niedzielę. Błędy na dystansie nie tylko młodzi, ale też liderzy. Męki przeżywał kapitan Janusz Kołodziej. 31-letni jeździec ma duże problemy kiedy tor jest suchy. Wigor odzyskuje gdy owal jest mocniej nasączony. Niestety mimo wyjazdów polewaczki słoneczna pogoda szybko go osuszała.

Uśmiech na twarz wrócił Ernestowi Koza. Po czwartkowej potyczce z zielonogórzanami był załamany. Nie wiedział gdzie jest podłoże jego mizernej postawy. Spokojne treningi i zmiany, które poczynił na przedmeczowym treningu przyniosły efekt. Jechał też na innym silniku niż ostatnio. Przywiózł też bardzo cenny punkt na Drabiku zastępując słabiutkiego Artura Mroczkę. Wychowanek klubu z Grudziądza miał trochę pecha, bo w jednym z biegów świetnie wystartował, ale sędzia go przerwał ponieważ na starcie poruszył się Maciej Janowski. Sytuacja co najmniej dziwna, bo "Magic" ukarał się sam, a tak dostał od arbitra drugą szansę, która skwapliwie wykorzystał.

Betard Sparta Wrocław - 43
1. Tai Woffinden - 7 (2,1,2,2,0)
2. Nikolaj Busk Jakobsen - 0 (0,0,0,-)
3. Michael Jepsen Jensen - 6 (0,2,1,3,0)
4. Tomasz Jędrzejak - 2+1 (1,1*,-,0)
5. Maciej Janowski - 17+1 (2*,3,3,3,3,3)
6. Adrian Gała - 1+1 (0,-,1*)
7. Maksym Drabik - 10+1 (3,3,1,2*,0,1)

Unia Tarnów - 47
9. Martin Vaculik - 10+1 (3,2,2,1*,2)
10. Artur Mroczka - 1 (1,0,0,-)
11. Kenneth Bjerre - 10 (3,3,0,3,1)
12. Leon Madsen - 10+2 (2*,2*,1,2,3)
13. Janusz Kołodziej - 9+1 (1,3,1,2,2*)
14. Damian Dąbrowski - 1+1 (1*,0,0)
15. Ernest Koza - 6+1 (2,0,3,1*)

Bieg po biegu:
1. (68,90) Vaculik, Woffinden, Mroczka, Jakobsen 4:2
2. (68,67) Drabik, Koza, Dąbrowski, Gała 3:3 (7:5)
3. (68,98) Bjerre, Madsen, Jędrzejak, Jepsen Jensen 5:1 (12:6)
4. (68,70) Drabik, Janowski, Kołodziej, Koza 1:5 (13:11)
5. (69,81) Bjerre, Madsen, Woffinden, Jakobsen 5:1 (18:12)
6. (69,39) Kołodziej, Jepsen Jensen, Jędrzejak, Dąbrowski 3:3 (21:15)
7. (70,47) Janowski, Vaculik, Drabik, Mroczka 2:4 (23:19)
8. (70,23) Koza, Woffinden, Kołodziej, Jakobsen 4:2 (27:21)
9. (69,89) Janowski, Vaculik, Jepsen Jensen, Mroczka 2:4 (29:25)
10. (70,15) Janowski, Drabik, Madsen, Bjerre 1:5 (30:30)
11. (70,41) Jepsen Jensen, Kołodziej, Koza, Drabik 3:3 (33:33)
12. (69,88) Bjerre, Woffinden, Gała, Dąbrowski 3:3 (36:36)
13. (69,38) Janowski, Madsen, Vaculik, Jędrzejak 3:3 (39:39)
14. (70,39) Madsen, Kołodziej, Drabik, Jepsen Jensen 5:1 (44:40)
15. (70,13) Janowski, Vaculik, Bjerre, Woffinden 3:3 (47:43)

Sędziował Artur Kuśmierz (Częstochowa)
Widzów: ok. 6000
Startowano według I zestawu
NCD uzyskał w biegu nr 2 Maksym Drabik - 68,67 s.

Źródło artykułu: