Żaden z zawodników leszczyńskiej drużyny nie przybliżył się w piątek do wyniku Patryka Dudka i Darcy'ego Warda, którzy zdobyli łącznie trzydzieści punktów dla swego zespołu. Najlepszy z leszczynian - Emil Sajfutdinow uzbierał dziesięć oczek i bonus. Nie przeszkodziło to jednak gospodarzom w wygraniu tego spotkania. Kluczem do sukcesu okazała się być równa postawa w zasadzie całego zespołu.
[ad=rectangle]
- Zarówno z końcowego wyniku, jak i postawy naszej drużyny jestem zadowolony. Trzeba zwrócić uwagę na małą liczbę zer na naszym koncie. Mnie bardzo to cieszy - zaznaczył menedżer Adam Skórnicki.
Co godne uwagi, leszczynianie przyjeżdżali tylko dwukrotnie na ostatniej pozycji - w dziewiątym i piętnastym wyścigu. Zawodnikami, którzy nie zdobyli wówczas punktów byli Tomas H. Jonasson i Tobiasz Musielak. - Obaj jechali razem w parze i muszę przyznać, że zaskoczyli mnie na plus. Spodziewałem się, że zdobędą tego wieczoru trochę mniej punktów - powiedział menedżer zespołu.
Fogo Unia Leszno jest już pewna wygrania rundy zasadniczej i może wybiegać myślami do play-offów. Adam Skórnicki nie chce jednak mówić na razie o potencjalnym rywalu Byków w półfinale. - Musimy poczekać do niedzieli, by dowiedzieć się jak ułożą się pozostałe spotkania. Zobaczymy jak się to wszystko ułoży - podsumował.
Wyrównany skład największą siłą Unii. Adam Skórnicki: Mała liczba zer zadowala
Fogo Unia wygrała ze SPAR Falubazem pomimo braku zawieszonego Nickiego Pedersena. Jak przyznaje menedżer Adam Skórnicki, cieszy go przede wszystkim równa postawa całego zespołu.