Lokomotiv awansuje do Ekstraligi? Puodżuks: Będziemy walczyć do końca

W minioną niedzielę Lokomotiv Daugavpils bez większego problemu pokonał Łączyńscy-Carbon Start Gniezno. Dzięki temu triumfowi łotewski zespół umocnił się na fotelu wicelidera rozgrywek.

Jednym z silniejszych ogniw przyjezdnych był Kjastas Puodżuks. Doświadczony zawodnik zapisał na swym koncie dziesięć punktów z bonusem. Mimo tego reprezentant karminowo-białych nie ustrzegł się kilku błędów, w wyniku których dwukrotnie mijał linię mety na trzeciej pozycji. - Pojechałem dobrze. Dzisiaj wszyscy walczyli. Przyjechaliśmy tu wygrać i tak się stało. Jestem zadowolony ze swojej jazdy. Może w kilku biegach nie było tak dobrze jak chciałem, aczkolwiek w końcu jestem zadowolony - przyznał tuż po zawodach.
[ad=rectangle]
Po 13. kolejce Lokomotiv Daugavpils znajduje się na drugiej lokacie w tabeli ligowej. Niewykluczone, że karminowo-biali zakończą sezon ligowy z "żółtą koszulką". Przypomnijmy bowiem, że w najbliższą niedzielę dojdzie do starcia gigantów - na Łotwę pojedzie ekipa ŻKS ROW-u Rybnik. W poprzednich sezonach drużyna prowadzona przez Nikołaja Kokina nie chciała awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jak jest teraz? - To nie od nas zależy. My robimy swoje, będziemy walczyć do końca, a później zobaczymy - czas pokaże - skomentował Kjastas Puodżuks.

Warto odnotować, że w 2007 roku Łotysz reprezentował barwy gnieźnieńskiego Startu. Wówczas startował jeszcze z pozycji młodzieżowca. Jego wyniki były całkiem niezłe, jednak mimo tego kierownictwo klubu z pierwszej stolicy Polski nie przedłużyło z nim kontraktu. W związku z tym 29-latek zdecydował się na powrót do macierzystego zespołu. - Pamiętam te czasy. Bardzo miło je wspominam, Gniezno jest dobrym miastem. Lubię tutaj przyjeżdżać. Mam tutaj wielu kolegów. Tor jest taki sam jak był kiedyś - dodał.

W przeszłości Puodżuks przynależność klubową zmieniał tylko raz. "Kostia" w tegorocznych rozgrywkach spisuje się całkiem nieźle. Obecnie jego średnia biegopunktowa wynosi 1,444. Godnym odnotowania jest fakt, że to już dziesiąty sezon, w którym Łotysz broni barw Lokomotivu. Czy zawodnik chciałby jeździć w tym zespole do końca sportowej kariery? - Nie wiem jeszcze. W domu zawsze jest lepiej, co oczywiste. Dom jest domem, tam jest rodzina, tam jest wszystko - zakończył.

Źródło artykułu: