Krzysztof Kasprzak nadal bezradny: To bardzo zły sezon dla mnie

 / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak w Grand Prix
/ Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak w Grand Prix

Zaledwie punkt udało się zdobyć Krzysztofowi Kasprzakowi podczas swojego domowego Grand Prix w Gorzowie. Po zawodach kapitan Stali zrezygnowany rozkładał ręce.

W tym artykule dowiesz się o:

Wychowanek Unii Leszno będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o GORZOW FIM Speedway Grand Prix of Poland, które w sobotę odbyło się na Stadionie im. Edwarda Jancarza. 31-latek zdołał pokonać jedynie Tomasa H. Jonassona, a na trasie potracił wiele punktów.
[ad=rectangle]

Nie można powiedzieć, że Krzysztof Kasprzak poddał się bez walki. Tracił jednak pozycje, co było widać już w pierwszym wyścigu. Wespół z Matejem Zagarem przegrał wówczas z Chrisem Harrisem, który zazwyczaj jest outsiderem. Początek sobotnich zawodów miał jednak całkiem udany. - Pierwszy bieg jeszcze nie był zły, bo miałem szybkość podobną do Mateja, który później wygrał Grand Prix. Czwarte pole było jednak bardzo złe. Później zmienialiśmy motocykle, żeby znaleźć tę prędkość. Z pierwszego pola wygrałem start, ale na wyjściu już trzech mnie minęło - podsumował swój występ "KK".

Dla kapitana MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów był to kolejny nieudany występ, po którym nadal znajduje się na końcu klasyfikacji Speedway Grand Prix wśród stałych uczestników. - To bardzo zły sezon dla mnie. Naprawdę chcieliśmy u siebie pojechać przyzwoicie, ale nie udało się - mówił rozżalony.

zień przed zawodami z obozu wciąż aktualnego wicemistrza świata powiało optymizmem, gdyż sam żużlowiec twierdził, że udało mu się znaleźć całkiem dobre ustawienia. Podczas turnieju obydwa motocykle nie dały jednak pozytywnych wyników. - Jeździłem na dwóch maszynach i co bieg coś zmienialiśmy. Tak jak cały rok, był problem na tym torze. Jak nie idzie, to nie idzie. Będziemy się starali poprawić coś zimą - stwierdził zawodnik.

Uczestnik elitarnego cyklu nie miał zamiaru zwalać winy na cokolwiek innego. Dobrze zdawał sobie sprawę, że to z jego strony coś było nie tak. - Tor był super do walki. Potrzebny był tylko dobry motocykl - zakończył Krzysztof Kasprzak.

Najciekawsze momenty GP Polski:

Komentarze (376)
avatar
R.St
2.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
krzysiu moze to bedziesz czytał wiec dam ci rade o której dobrze wiesz- dobry silnik jedzie wszedzie i nie ma znaczenia jaki tor.Ja cos wiem na ten temat choc to było dawno ale nic sie nie zmie Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
KK bezradny na to co się dzieje .Jedna rada nie należy siedzieć założonymi rękoma tylko działać. 
avatar
Barlog
31.08.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Raper znad Wisły rozkłada ręce ... Bo to taki styl..;) "Ręce do góry, skaczcie jak kangury"..;)
Czytaj całość
avatar
RECON_1
31.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
KK po prostu mysli nad zmiana profesji i stad slabe wyniki:P a tak powazniej to nie czarujmy sie ale w zeszlym roku mial sezon konia, wczesniej nie nalezal do ajkichs super topowcow ligowych wi Czytaj całość
avatar
Paweł Rutkiewicz
31.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
będzie dobrze KK nie odpuszczaj, jeszcze pokarzesz niedowiarkom. pozdrawiam.