Częstochowski tor niewiadomą. Paweł Baran: Dla Sparty będzie on atutem
W niedzielę tarnowska Unia wybierze się na półfinał do Częstochowy. - Chcemy przed tym meczem dobrze potrenować. Nie będzie tylko Leona Madsena, który w sobotę ma zawody - tłumaczy Paweł Baran.
Michał Wachowski
Już tylko kilka dni dzieli drużyny od pierwszych meczów w play-offach PGE Ekstraligi. Pierwszy z półfinałów rozegrany zostanie w niedzielę o 17:00 w Częstochowie, gdzie Betard Sparta Wrocław podejmować będzie tarnowską Unię.
- Sparta może pracować nad torem, ale nie będzie to taka sama nawierzchnia jak we Wrocławiu - uważa Baran
W rundzie zasadniczej wrocławianie rozbili Jaskółki u siebie, wygrywając 52:38. Tym razem mecz odbędzie się jednak w Częstochowie. - Słyszymy, że wrocławianie starają się zrobić taki tor jak u siebie. Można tego próbować, ale nie będzie to taka sama nawierzchnia jak we Wrocławiu. Sparta jest w stanie zrobić coś zbliżonego, ale pamiętajmy, że geometrie tych torów się różnią - zaznaczył Paweł Baran.
Nie zmienia to faktu, że wrocławianie będą faworytami niedzielnego spotkania. - To będzie inny mecz niż w rundzie zasadniczej na obiekcie Sparty, ale nastawiamy się na trudny pojedynek. Wiemy, że nasz rywal dużo trenuje i tor w na pewno będzie jego atutem. Nasi zawodnicy zawsze lubili się jednak ścigać w Częstochowie i nastawiamy się na naprawdę dobre zawody. Postaramy się o wynik, który będzie stawiać nas w dobrym położeniu przed rewanżem - zaznaczył trener Baran.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>