Arkadiusz Ładziński: Krytykantom dziękujemy, popycha nas to do przodu
W niedzielę na poznańskim Golęcinie odbyły się kolejne zawody żużlowe. II edycja turnieju Lotto Poznań Speedway Cup przebiegła w znacznie lepszym stylu aniżeli ta pierwsza.
Mateusz Domański
Organizatorzy imprezy wyciągnęli wnioski i wyeliminowali wszelakie niedociągnięcia. Zgromadzeni kibice byli zadowoleni z obejrzanych zawodów. Na twarzy prezesa PSŻ Poznań również pojawił się uśmiech. - Cieszę się, że wszystko się udało, że odjechaliśmy dwadzieścia biegów. Tor prawie wytrzymał, oczywiście jest jeszcze przy nim trochę pracy, ale im będzie więcej jazdy, tym lepiej. Myślę, że więcej powiedzą zawodnicy, bo to oni jeździli. Ja jestem pełen podziwu. Cieszę się, iż Daniel (Pytel - przyp. red.) jest cały i zdrowy, ponieważ to jest najważniejsze. "Crash" był naprawdę potężny, widziałem go tylko na telefonie - powiedział tuż po niedzielnych zmaganiach Arkadiusz Ładziński.
W niedzielę "czarny sport" ponownie zawitał do stolicy Wielkopolski
Na koniec prezes poznańskiego klubu wyjaśnił, że w organizację zawodów włączyło się wiele osób, które w znaczący sposób wspierają odbudowę żużla na Golęcinie. - Bardzo często wszyscy mówią dziękujemy prezesie, dziękujemy. Oczywiście jak jest fajnie, ale słuchajcie - prezes to jest osoba, która tylko świeci twarzą. Ta impreza nie doszłaby do skutku bez tych bezimiennych osób, które nam pomagają - bez wolontariuszy i członków klubu. Oni naprawdę bardzo dużo pracują, często wieczorami, po pracy, więc to, że dzisiaj udało się zrobić imprezę, to jest wkład wielu ludzi, a nie tylko prezesa. Oczywiście ja przyjmuję te miłe słowa na klatę, ale te złe, które przez dwa ostatnie dni gdzieś czytałem też biorę na klatę. My idziemy do przodu. Krytykantom dziękujemy, popycha nas to do przodu. Będziemy robili wszystko, aby kolejne imprezy były jeszcze lepsze - zakończył.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>