Wielki sukces Bartosza Zmarzlika i obawy Stali Gorzów

[tag=21019]Bartosz Zmarzlik[/tag] będzie w sezonie 2016 stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. W polskim klubie zawodnika panuje radość, ale nie brakuje też obaw.

Bartosz Zmarzlik był najlepszy w Grand Prix Challenge, które odbyło się w minioną sobotę na torze w Rybniku. Jedną z pierwszych osób, które pospieszyły mu z gratulacjami był prezes MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów. - Być w tym wieku stałym uczestnikiem Grand Prix to wielka sprawa. Niewielu zawodnikom się to udaje - powiedział w rozmowie z naszym portalem Ireneusz Maciej Zmora. - Dla klubu to bardzo duże wydarzenie. To drugi wychowanek Stali Gorzów, który będzie startować w tej formulę. Pierwszym był Krzysztof Cegielski - dodał Zmora.

Sukces Zmarzlika powoduje w Gorzowie radość, ale wzbudza też poważne obawy. Działacze Stali mają nadzieję, że występy w żużlowej elicie nie odbiją się negatywnie na formie żużlowca w meczach ligowych. - Mamy świadomość, że to olbrzymie wyzwanie logistyczne i fizyczne. Są obawy, że to wszystko odbije się negatywnie na dyspozycji Bartka Zmarzlika w zawodach ligowych, które będą odbywać się dzień po Grand Prix. Tak jest przecież w przypadku wielu zawodników. Bartek jest na pewno bardzo dobrze zorganizowany pod względem logistycznym. Martwi nas jedynie to, czy nie będzie zmęczony jazdą w zawodach i czasami bardzo długimi podróżami. Poza tym, oczywistym jest fakt, że nasz zawodnik nie będzie już mógł brać udziału w niektórych treningach poprzedzających mecze ligowe. To wszystko może mieć wpływ na dyspozycję żużlowca - wyjaśnił Zmora.

Awans do Grand Prix na pewno nie będzie okolicznością, która wpłynie na większe zarobki Zmarzlika w Gorzowie. - Ciężko mi ocenić, jakie będą oczekiwania finansowe Bartka po tym sezonie. Wiem za to jedno. Zawodnicy często błędnie zakładają, że ich wartość rośnie, bo startują w Grand Prix. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Zdecydowanie milej widziani są żużlowcy na podobnym poziomie sportowym, którzy nie biorą udziału w tych rozgrywkach. Kluby żyją z zawodów ligowych. Nie należy jednak wyciągać z tego wniosków, że będziemy karać Bartka za awans do Grand Prix - podkreślił Zmora.

Gorzowianie na pewno porozmawiają ze Zmarzlikiem na temat jego kalendarza startów. W ocenie Stali muszą w nim nastąpić zmiany. - Taka rozmowa jest potrzebna. Bardzo kibicuję Bartkowi, żeby został najlepszym juniorem na świecie. W tej sytuacji rezygnacja z wszystkich imprez młodzieżowych w roku przyszłym wydaje mi się naturalna. Skoro gdzieś się wszystko osiągnęło, to należy skupić się na kolejnym kroku swojego rozwoju, czyli walce o mistrzostwo świata. Równie ważna jest też liga, bo z tego się przecież żyje - zakończył Zmora.

Źródło artykułu: