Przewaga punktowa, jaką wypracowali sobie w pierwszym meczu półfinałowym podopieczni Piotra Barona jest na tyle duża, że mało kto wyobraża sobie, że tarnowskie Jaskółki są jeszcze w stanie odwrócić losy tego dwumeczu. Wiara w obozie gospodarzy umiera jednak ostatnia, dlatego Unia skupia teraz swoją uwagę na jak najlepszym dopasowaniu się do własnego toru. - Musimy popracować, mamy jeszcze dwa dni do rewanżu i zobaczymy w niedzielę, jak ten dwumecz się zakończy - powiedział po meczu w Częstochowie Janusz Kołodziej.
W szeregach tarnowian tli się jeszcze nadzieja na odrobienie strat, jednak warunkiem koniecznym jest perfekcyjne spasowanie się z miejscowym torem. W tym elemencie nie będzie łatwo zaskoczyć wrocławian, którzy już w rundzie zasadniczej udowodnili, że potrafią ścigać się w Jaskółczym Gnieździe. Wyraz temu dali przede wszystkim Maciej Janowski wespół z Maksymem Drabikiem. Obaj stanowili wówczas o sile swojej drużyny i m.in. dzięki ich rewelacyjnej postawie Betard Sparta przegrała tylko 47:43, wywożąc tym samym z Tarnowa punkt bonusowy. Podobny rezultat w niedzielę byłby gwoździem do trumny dla miejscowych, którzy znacząco muszą poprawić swoją formę.
Wiele do myślenia przed spotkaniem rewanżowym ma Ernest Koza. Formacja młodzieżowa Unii w pierwszym meczu wyraźnie przegrała rywalizację ze swoimi rówieśnikami z Wrocławia, a skuteczna postawa 21-letniego tarnowianina byłaby nieocenionym wsparciem dla jego starszych kolegów z zespołu. Ci w meczach na własnym torze z reguły nie zawodzili, choć w kratkę jeździł ostatnio Artur Mroczka. Zawiódł także w czwartek w Częstochowie, dlatego teraz stanie przed szansą zamazania złego wrażenia z przed trzech dni. Kluczowa w kontekście końcowego wyniku może być też postawa Kennetha Bjerre i Leona Madsena. Duńczycy, którzy w tym sezonie byli wielkim atutem Jaskółek, na torze w Częstochowie mieli duże problemy ze zdobywaniem punktów.
Ozdobą spotkania powinny być pojedynki liderów obu ekip. Z jednej strony niezwykle skuteczny Martin Vaculik oraz widowiskowo jeżdżący Janusz Kołodziej, a z drugiej zaś będący w rewelacyjnej formie Tai Woffinden i bezbłędny ostatnio w Tarnowie Maciej Janowski. O swoich podopiecznych z pewnością niepokoić będzie się trener Piotr Baron. Liderzy wrocławskiej drużyny oraz Michael Jepsen Jensen w sobotę startować będą bowiem w kolejnej rundzie Grand Prix na torze w słoweńskim Krsko. Niejednokrotnie już zdarzało się, że zawodnicy walczący o mistrzostwo świata dzień przed meczami ligowymi w Polsce albo odnosili kontuzje, albo zmęczeni trudami cyklu spisywali się słabiej niż zwykle. - Nasza droga do finału jest jeszcze długa. W rewanżu wiele może się zdarzyć, dlatego musimy pojechać w Tarnowie na maksimum naszych możliwości - podsumował trener wrocławskiej Sparty.
Awizowane składy:
Betard Sparta Wrocław
1. Tai Woffinden
2. Vaclav Milík
3. Tomasz Jędrzejak
4. Michael Jepsen Jensen
5. Maciej Janowski
7. Maksym Drabik
Unia Tarnów
9. Martin Vaculik
10. Artur Mroczka
11. Kenneth Bjerre
12. Leon Madsen
13. Janusz Kołodziej
15. Ernest Koza
Początek meczu: 17:30 (live nSport+HD)
Sędzia: Wojciech Grodzki
Komisarz toru: Grzegorz Janiczak
Przewidywana pogoda na niedzielę (za twojapogoda.pl):
Temperatura: 25 °C
Wiatr: 18 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1021 hPa
Zamów relację z meczu Unia Tarnów - Betard Sparta Wrocław
Wyślij SMS o treści ZUZEL TARNOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Ostatni mecz pomiędzy obiema drużynami na torze w Tarnowie miał miejsce 9 sierpnia i zakończył się zwycięstwem gospodarzy 47:43. W zespole Unii najlepiej zaprezentowali się Martin Vaculik, Kenneth Bjerre i Leon Madsen, którzy zdobyli po 10 "oczek". Dla wrocławian najwięcej punktów wywalczył zaś Maciej Janowski, zapisując ich na swoim koncie aż 17 z bonusem.
W części zasadniczej e Czytaj całość