- Czeka nas ciąg dalszy walki o tytuł mistrza świata pomiędzy Woffindenem a Pedersenem. Ten pierwszy bardzo szybko wyciąga wnioski. Miał słabsze mecze ligowe w Szwecji, ale jego korekty są skuteczne. To potwierdziło się między innymi w czwartek w Częstochowie. Widać u niego duży komfort i pewność siebie. Moim zdaniem nic mu nie przeszkodzi w drodze do tytułu. Dziś zrobi kolejny krok. Pedersen z kolei próbuje wrócić do swojej optymalnej dyspozycji. To taki zawodnik, że to może wydarzyć się w każdym momencie - mówi przed sobotnimi zawodami Krzysztof Cegielski.
Jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w Krsko jest reprezentant gospodarzy Matej Zagar. - Zwycięstwo w Gorzowie było dla niego bardzo ważne. W Krsko będzie mu pewnie na tym jeszcze bardziej zależeć. Ten sukces mógłby mieć pozytywny wpływ na sport żużlowy. Jestem przekonany, że Słoweniec będzie dziś w czołówce. Jest szybki i doskonale zna ten tor - wyjaśnia "Cegła".
Sobotnie zawody będą bardzo istotne dla Macieja Janowskiego, który musi walczyć o utrzymanie w cyklu. Cegielski twierdzi, że nasz reprezentant nie miał szczęścia podczas losowania numerów startowych. - Jakiś czas temu miałem nadzieje, że Maciej będzie walczyć o medale. Wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Grand Prix w Gorzowie przyniosło jednak inny wynik od oczekiwanego. Musimy wierzyć. Numer startowy nie jest szczęśliwy, ale Maćkowi w dobrej formie nic nie przeszkadza. Oby miał swój dzień. Na pewno będziemy też patrzeć, żeby punkty tracili jego rywale - dodaje na zakończenie Cegielski.
Kolejność Grand Prix Słowenii według Krzysztofa Cegielskiego:
1. Tai Woffinden
2. Matej Zagar
3. Chris Holder
4. Greg Hancock
...
6. Maciej Janowski
12. Krzysztof Kasprzak