Pierwszy mecz zadecydował - Unia Tarnów vs. Betard Sparta Wrocław 50:40 (relecja)

Unia Tarnów pokonała w meczu rewanżowym Betard Spartę Wrocław 50:40, jednak nie zdołała odrobić start z pierwszego spotkania. Walka o finał była zacięta i momentami niebywale twarda.

Tarnowianie podchodzili do tego spotkania z bagażem osiemnastu punktów starty. Gospodarze do samego końca wierzyli jednak, że im uda się wykorzystać atut własnego toru i awansować do wielkiego finału. Już początek spotkania pokazał jednak, że niezwykle ciężko będzie pokonać świetnie dysponowanych wrocławian.

Największą bolączką Unii Tarnów już tradycyjnie byli młodzieżowcy, którzy przegrali rywalizację z rewelacyjnym Maksymem Drabikiem. Jaskółki do końcowego sukcesu potrzebowali równej postawy całej drużyny i punktów juniorów, których po raz kolejny zabrakło. Tego problemu nie miał menadżer Betard Sparty Wrocław, który umiejętnie wykorzystał atuty 17- letniego zawodnika.

Goście od samego początku kontrolowali przebieg meczu i nie pozwolili tarnowskiej Unii na odrabianie strat. Bolączką miejscowych był natomiast brak drużynowych zwycięstw, a kolejne remisy tylko przybliżały wrocławian do końcowego triumfu. Dużym rozczarowaniem była postawa Kennetha Bjerre, który niczym nie przypominał zawodnika, który w tym sezonie wielokrotnie był liderem Unii. Duńczyk miał problemy ze spasowaniem się z torem, a sytuację próbował ratować jego partner z pary. Leon Madsen wziął na siebie ciężar zdobywania punktów, lecz Jaskółki i tak straciły swój największy atut w postaci niezwykle skutecznego do tej pory duetu żużlowców z kraju Hamleta.

Trener Paweł Baran może być zadowolony z postawy Janusza Kołodzieja oraz Martina Vaculika. Liderzy Unii nie zawiedli i jako jedyni byli w stanie nawiązać równorzędną rywalizację z Tai'em Woffindenem. - Nie patrzę na swój indywidualny występ, bo liczy się wynik drużyny, a ten nie jest dla nas dobry - mówił po meczu wyraźnie zasmucony kapitan miejscowych. Dużą ambicją wykazał się też Artur Mroczka, który zmazał plamę z meczu z Częstochowy, zdobywając osiem punktów. Jego dorobek punktowy mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie błąd, który popełnił w biegu jedenastym. Zawodnik gospodarzy próbował wówczas wyprzedzić jadącego na drugiej pozycji Vaclava Milika, jednak na drugim łuku popełnił błąd i spadł na koniec stawki.

Sporo emocji, niestety tych negatywnych, dostarczył wyścig trzynasty. Chwilę wcześniej wrocławianie zapewnili już sobie zwycięstwo w dwumeczu, jednak zawodnicy obu ekip nie zamierzali odpuszczać i walczyli do samego końca. Na czele stawki jechał niezagrożony Vaculik, a za jego plecami trwała zacięta walka o drugie miejsce pomiędzy Madsenem a obolałym po sobotnim upadku w Grand Prix w Krsko Maciejem Janowskim. Najpierw ostro do bandy docisnął swojego rywala reprezentant Danii, lecz Polak nie pozostał mu dłużny i ostro zaatakował go tuż przed linią mety. Później sytuacja pomiędzy oboma zawodnikami przeniosła się do parku maszyn, gdzie interweniować musiały służby porządkowe.

Dwa ostatnie wyścigi były tylko dopełnieniem formalności, dlatego też Piotr Baron postanowił dać odpocząć swoim liderom. Kolejną szansę otrzymał za to słabo spisujący się Tomasz Jędrzejak oraz Vaclav Milik, któremu w niedzielę udało się zdobyć kilka cennych punktów. - Dziękuję mojej drużynie za ciężką pracę. Cieszymy się z awansu i sukcesu, jakim niewątpliwie jest nasz start w wielkim finale - podsumował menadżer Betard Sparty.

Wyniki:

Betard Sparta Wrocław - 40
1.
Tai Woffinden - 12+1 (2,3,3,1*,3,-)
2.
Vaclav Milik - 4 (0,1,1,2,d)
3.
Tomasz Jędrzejak - 3 (0,2,0,-,1)
4.
Michael Jepsen Jensen - 6 (3,0,1,0,2)
5.
Maciej Janowski - 7+1 (2,2,1*,2,-)
6.
Damian Dróżdż - 0 (0,0,-)
7.
Maksym Drabik - 8+2 (3,1*,2,2*,0)

Unia Tarnów - 50
9.
Martin Vaculik - 11 (3,1,3,3,1)
10.
Artur Mroczka - 8+2 (1,3,2*,0,2*)
11.
Kenneth Bjerre - 3 (2,0,0,1)
12.
Leon Madsen - 10+1 (1*,2,3,1,3)
13.
Janusz Kołodziej - 14 (3,3,2,3,3)
14.
Arkadiusz Madej - 3 (2,1,0)
15.
Ernest Koza - 1+1 (1*,0,0)

Bieg po biegu:
1.
(69,36) Vaculik, Woffinden, Mroczka, Milik 4:2
2.
(68,89) Drabik, Madej, Koza, Drożdż 3:3 (7:5)
3.
(68,46) Jensen, Bjerre, Madsen, Jędrzejak 3:3 (10:8)
4.
(68,82) Kołodziej, Janowski, Drabik, Koza 3:3 (13:11)
5.
(69,32) Woffinden, Madsen, Milik, Bjerre 2:4 (15:15)
6.
(69,14) Kołodziej, Jędrzejak, Madej, Jensen 4:2 (19:17)
7.
(70,51) Mroczka, Janowski, Vaculik, Dróżdż 4:2 (23:19)
8.
(69,42) Woffinden, Kołodziej, Milik, Koza 2:4 (25:23)
9.
(70,09)Vaculik, Mroczka, Jensen, Jędrzejak 5:1 (30:24)
10.
(70,20) Madsen, Drabik, Janowski, Bjerre 3:3 (33:27)
11.
(69,86) Kołodziej, Milik, Woffinden, Mroczka 3:3 (36:30)
12.
(70,62) Woffinden, Drabik, Bjerre, Madej 1:5 (37:35)
13.
(69,82) Vaculik, Janowski, Madsen, Jensen 4:2 (41:37)
14.
(70,90) Madsen, Mroczka, Jędrzejak, Milik (d/2) 5:1 (46:38)
15.
(70,47) Kołodziej, Jensen, Vaculik, Drabik 4:2 (50:40)
NCD

uzyskał w biegu 3. Michael Jepsen Jensen (68,46 s.).
Zestaw:
I
Sędzia:
Wojciech Grodzki
Widzów:
ok. 8 tyś.

Skrót meczu Unia - Sparta Wrocław

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Komentarze (8)
avatar
jocckerUT
14.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratki dla Sparty tyle w temacie... 
avatar
tomas68
14.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Oba pseudo klubiki nie powinny być w tych rozgrywkach a co dopiero myśleć o PO. 
avatar
PIRO
14.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze mu powiedział co chcesz szczery jest Leon hahaha 
avatar
adrianUL
14.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Graty dla Sparty. Widzimy się w finale.
P.S. Właśnie oglądam powtórkę i Madsen powinien "zjeść Snickersa". Człowiek ma niezbyt równo pod sufitem. Sam powoduje niebezpieczne sytuacje a jak ktoś
Czytaj całość
avatar
Regres
14.09.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
o awansie Sparty zadecydował MEGA TALENT Maxa Drabika !!!