Bydgoszczanie przegrali półfinałową batalię z Lokomotivem Daugavpils i zakończyli sezon w połowie września. - Mieliśmy potencjał na wyższą pozycję w tabeli. Słabiej spisał się Robert Miśkowiak. Był kontraktowany jako lider, ale spisał się poniżej swoich możliwości. Gdyby jeździł na poziomie dziesięciu punktów w każdym meczu, to teraz my bylibyśmy w finale. Choć trzeba też przyznać, że kiedy "Misiek" zdobywał dwucyfrową zdobycz, to zawodzili inni. I tak to wyglądało... - przyznał w rozmowie z Expressem Bydgoskim Jacek Woźniak.
Pod względem statystycznym liderem Polonii Bydgoszcz w tym sezonie był Szymon Woźniak, który w Nice Polskiej Lidze Żużlowej wykręcił średnią biegową na poziomie 2,057. - Szymon Woźniak na plus. Pamiętajmy, że debiutował w gronie seniorów. Marcin Jędrzejewski robił wszystko co w jego mocy, nie odpuszczał, jeździł ambitnie. Pozytywnie zaskoczył Andriej Kudriaszow, który był kontraktowany jako szósty senior, miał walczyć o skład. Tymczasem był silnym punktem zespołu. Patrick Hougaard punktował dość równo, był solidnym pierwszoligowcem - dodał trener Polonii.
źródło: Express Bydgoski