Wyraźny progres Grzegorza Zengoty. Zostanie liderem drużyny?

- Jeśli Grzegorz Zengota będzie podnosić umiejętności w takim tempie jak do tej pory, to może zostać jednym z liderów swojej drużyny - prognozuje Rafał Dobrucki. W niedzielnym finale Ekstraligi 27-latek zdobył jedenaście punktów i bonus.

Nie wszyscy rozumieli decyzję Grzegorza Zengoty, który mimo propozycji z innych klubów zdecydował się zostać na sezon 2015 w Lesznie. Ci, którzy wróżyli mu walkę o miejsce w składzie byli w błędzie. "Zengi" szybko przekonał do siebie Adama Skórnickiego, a jego pozycja w zespole stała się już po kilku meczach niezagrożona.

27-latek szczególną zwyżkę formy zaczął notować w drugiej fazie sezonu. Najlepszy występ przypadł na ostatni mecz rundy zasadniczej z Betardem Sparta Wrocław, kiedy zdobył trzynaście punktów. - Chciałbym utrzymać taką formę i w równie dużym stopniu wspomóc drużynę w walce o medale - mówił wówczas "Zengi", którego plan został zrealizowany.

Zawodnik Byków nie spisał się najlepiej w półfinałowym meczu w Toruniu, ale z nawiązką zrehabilitował się w rewanżu, zdobywając dziesięć punktów i bonus. Odegrał on także kluczową rolę w pierwszym finale ze Spartą w Częstochowie (11+1).

Zdaniem Rafała Dobruckiego, ostatnie wyniki tego żużlowca nie są wcale przypadkowe. - Grzegorz to zawodnik bardzo systematyczny. Widzimy, że z roku na rok cały czas podnosi swoje umiejętności. Jego największą zaletą jest chyba pracowitość. To poza tym bardzo dobry startowiec i jeśli chodzi o sprawy techniczne, to jego kluczowy argument - ocenia były trener SPAR Falubazu Zielona Góra.

Ostatnie wyniki Zengoty będą dla niego mocną kartą przetargową przy negocjacjach z klubem. 27-latek przyznaje, że dobrze czuje się w Fogo Unii Leszno, ale już teraz interesują się nim inni pracodawcy. Chcąc go zatrzymać, Byki będą musiały zaoferować mu lepsze pieniądze. Rafał Dobrucki zauważa, że zawodnik ten już teraz balansuje między drugą a pierwszą linią zespołu. - Jeśli Grzegorz będzie podnosić swoje umiejętności w takim tempie jak do tej pory, to może zostać w przyszłym sezonie jednym z liderów swojej drużyny. Patrząc na jego ustawie wyniki, to w zasadzie już teraz można go tak traktować. Notuje dwucyfrowe zdobycze punktowe, a dobry wynik Unii przed rewanżem w finale to w dużym stopniu jego zasługa - przekonuje Dobrucki.

Zengota jest co prawda wychowankiem SPAR Falubazu, ale ma równie dużą rzeszę fanów w Lesznie. Ci już teraz apelują o to, by zarząd Fogo Unii zawarł z nim umowę na kolejny sezon. - Myślę, że na temat "Zengiego" można powiedzieć same dobre rzeczy. Zarówno prywatnie, jak i jako zawodnika lubię go i szanuję. Ważne, że stąpa twardo po ziemi, jest pracowity i konsekwentny. Z takimi cechami może zajść daleko - kwituje Dobrucki.

Źródło artykułu: