Ostrowskie problemy z torem. "Był inny niż na treningu"

Po meczu z Lokomotivem Daugavpils w parku maszyn bardzo wiele mówiło się o przygotowaniu toru. - Był inny niż podczas treningu - mówili zawodnicy. Ich zarzuty odpierał trener Marek Cieślak.

- Trzeba było poświęcić dwa lub trzy wyścigi, żeby u siebie znaleźć ustawienia, które jadą. Udało się to zrobić, ale było za późno. Zabrakło nam kilku małych punktów. Każdy z nas ich trochę pogubił - komentował po spotkaniu z Lokomotivem Daugavpils Michał Szczepaniak.

Ostrowianie wygrali cały mecz 49:41, ale nie odrobili strat z Łotwy i to Lokomotiv cieszył się ze zwycięstwa w rozgrywkach Nice PLŻ. Po meczu w parku maszyn bardzo wiele emocji towarzyszyło nie tylko badaniu alkomatem Marka Cieślaka. Równie dużo mówiło się o tym, że nagle został zmieniony sposób przygotowania toru. - Kto chodzi na żużel w Ostrowie, ten pewnie widzi, że naszej drużynie pasuje, kiedy jest twardo i sucho. Na takim torze chcemy jeździć. I tak było w piątek podczas treningu. Dziś postanowiłem się po nim przejść i od razu zauważyłem, że jest mocno odmoczony. Zostało na niego wylane sporo wody. Próbowałem rozmawiać o tym z naszym trenerem. Sugerowałem, żeby tej wody już tyle nie było, ale on powiedział, że mu to nie pasuje i chce jej jeszcze więcej. To dla mnie niezrozumiałe, że coś takiego wydarzyło się przed tak ważnym meczem - wyjaśnił Mateusz Szczepaniak.

Młodszy z braci Szczepaniaków dodał również, że tor powinien sprzyjać całej drużynie, a w jego ocenie został przygotowany tylko pod jednego zawodnika. - Wczoraj podobno jeździł Rune Holta i wtedy tor był taki, jak chcieliśmy. Być może lekko mu to nie odpowiadało. Może to jest wyjaśnienie, aczkolwiek nie wiem, czy tor należy robić pod jednego zawodnika czy całą drużynę. Logiczne wydaje się to drugie rozwiązanie. Nieporozumienie na taką skalę zdarza się po raz pierwszy. Wcześniej też miały one miejsce, ale zawsze szło to jakoś wyjaśnić. Ten tor był jednak zawsze w miarę pod nas. Wiadomo, że czasami przeszkadzała też pogoda. Kiedy spadł deszcz, nam nie pasowało. Odrabialiśmy, kiedy robiło się sucho. Dziś tor wyglądał jak po opadach, a pogoda była idealna do tego, by przygotować go tak jak chcemy - podkreślił Mateusz Szczepaniak.

Do tych słów już wcześniej odniósł się trener Marek Cieślak. - Tor był taki sam jak na piątkowym treningu. Niczym się nie różnił. Niektórzy zawodnicy powinni uderzyć się w pierś i powiedzieć, że gorzej pojechali. Musimy też zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. W tym roku część spotkań jechaliśmy popołudniu. Wtedy tor jest inny, inaczej przesycha, bo inaczej operuje słońce. Teraz jechaliśmy w południe. Nie można się jednak tłumaczyć torem. Goście jakoś wiedzieli, jak na nim jechać, a przecież w ogóle tu nie trenowali. Poza tym, być może przegraliśmy zbyt wysoko na Łotwie. Gdyby różnica wyniosła wtedy sześć punktów, to dziś rozmowa mogła być zupełnie inna - wyjaśnił szkoleniowiec ostrowskiej ekipy.

Marek Cieślak dodał również, że istotny wpływ na przygotowania do niedzielnych zawodów miały problemy z polewaczką. - Pragnę przypomnieć, że przed treningiem zepsuła się nasza polewaczka. Przeprowadziliśmy go dzięki pomocy straży pożarnej. W przeciwnym razie nie byłoby go w ogóle. Tor był wtedy inny, bo go nie polewaliśmy. Nie szykowaliśmy go jak na trening, bo nie było jak. Dziś rano przyjechała polewaczka z Rawicza, która jest inna i wiadomo, że polewała inaczej - wyjaśnił Cieślak. - Poza tym, należy pamiętać, że o polewaniu toru decyduje sędzia. Raz toromistrz zrobił to oszczędnie i arbiter nakazał powtórne lanie. Od pewnych rzeczy są sędzia i komisarz. Zawodnicy nie powinni się tak tłumaczyć, bo wygrywa drużyna i przegrywa też drużyna. Cały rok byliśmy nią wspólnie. Tor był polany dla czterech zawodników, a nie dla jednego. Jak ktoś tak mówi, to nie powinien jeździć na żużlu - skwitował Cieślak.

Komentarze (43)
avatar
zielonyPL
28.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem...Jeśli ktoś jest ZAWODOWCEM a myślałem że Szczepaniaki są myliłem się.... Jeśli Ktos jest Zawodowcem powinien jechac na Kazdym torze a nie płakać...Jak jest sie Cieniasem to co P Czytaj całość
don godden
28.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy ludzie z zarządu w Ostrowie nie mają wstydu...? Na ""jeszcze" swojego trenera nasłać policję z alkomatem tak jak nie można by było tego w inny sposób załatwić.... Wstyd i hańba... 
avatar
Djosw
28.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziwne,że nikt nie pisze jak było naprawdę. Cieślak przed meczem już był pijany a nie ściemnia że po meczu pił! W czasie meczu ledwo o bandę się opierał. Inną sprawą jest tor. Sam uważałem jak Czytaj całość
avatar
Dariusz Kajca
28.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczepaniaki w ekstralidze będą wozić ogony bo na tyle ich stać. Tak jak wczoraj płakali że tor nie taki .A gdyby spadł deszcz albo sędzia kazał polewać bardziej to też by beczeli . Zamiejscowi Czytaj całość
avatar
Piter Wlkp
28.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie rozumiem jak tak można bronić tego trenera? On jest zwykłym h*jem (specjalnie samo h) Jak dla mnie skoro zawodnik mówi, że tor jest inny to jest inny i tyle! Sam jeżdżę i wiem jak to jest. Czytaj całość