Szczególnie okazale Eryk Borczuch wypadł w zawodach rozgrywanych na torze w King's Lynn, gdzie jego drużyna Wembley Warriors pokonała Cardiff Crusaders 66:46. Polak okazał się być liderem swojej drużyny, zdobywając 17 punktów.
Wembley Warriors 66
1. Andrew Leech (3,1,2,3,2+1, 2+1) 13+2
2. Chris Watts (2+1, 0,3,1,1+2,0) 7+2
3. Eryk Borczuch (3,3,2,3,3,3) 17
4.Connor King (2+1,1,0,3,2,2) 10+1
5. z/z
6. Steve Lockyer (2,2+1,1+1,1,1+1,1+1) 8+4
7. Jim Wannell (1+1,3,2+1,1,2,2) 11+ 2
Cardiff Crusaders 46
1. Neal Richmond ns
2. Darren Manning-Coe (u,0,1,2,0,ns) 3
3. L. Austen (1,1) 2
4. Stoyan Stoyanov (u,2,2+1,1,4!,3,3) 15+1
5. Paul Warren (1,u,0,F,0,0,1) 2
6.Rob Watts (3,6!,3,3,2,3,3) 23
7. Lawrence Fielding (0,1,0,0,0,0) 1
Nieco słabiej zaprezentował się na torze w Coventry, gdzie tym razem startował w barwach zespołu ze Scunthorpe. Gorsze występy są jednak wpisane w rozwój młodego zawodnika, który w ostatnich miesiącach poczynił olbrzymi postęp. - Cały czas staramy się krok po kroczku podnosić poziom. Na angielskich torach nigdy przed zawodami nie ma treningów, jedzie się na takim torze jaki jest. Ten sam tor może się zmienić diametralnie z dnia na dzień, a i pogoda niejednokrotnie ma wpływ na stan toru. Tak trudne warunki powinny zaprocentować w przyszłości - powiedział ojciec zawodnika, Sebastian Borczuch.
Coventry 20
1. Conor Dwyer (3,3,3,3) 12
2. Sean Phillips (0,0,0,0) 0
3. Rob Watts z/z
4. Jez Pestell (3,2*,3,0) 8+1
Scunthorpe 15
1. Eryk Borczuch (u,1,2) 3
2. Kurtis Scarboro (2,0,1*) 3+1
3. Luke Whitehead (2.2,1*) 5 +1
4. Sam Chapman (1*,1*,2) 4+2