Menedżer Fogo Unii, Adam Skórnicki jasno zadeklarował w rozmowie z naszym portalem, że jeśli przyjdzie mu pracować dalej w Lesznie, to chciałby mieć do dyspozycji cały zespół z minionego sezonu. Czy będzie to możliwe? Jeszcze w czasie niedzielnego fetowania z kibicami podobne deklaracje składali włodarze klubu. Wiele zależy jednak od tego, jak przy nadchodzących negocjacjach zachowają się sami zawodnicy.
Nie ulega wątpliwości, że część z nich poprosi klub o podwyżkę. Oczywiste jest, że zrobią to zawodnicy, którzy zanotowali progres w stosunku do poprzedniego sezonu. Pierwszym z nich jest wchodzący w wiek seniora Piotr Pawlicki. W tym roku jeszcze bardziej poprawił on swoje wyniki w Ekstralidze, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu (średnia bieg. 2,191). "Piter" jasno deklaruje, że chce jeździć dalej w Lesznie, ale będzie oczekiwać lepszych pieniędzy - zwłaszcza, że wywalczył w tym roku awans do cyklu Speedway Grand Prix.
Rozmowy z teamem Pawlickich mogą być jednak o tyle skomplikowane, że na podwyżkę nie może liczyć raczej starszy brat Piotra - Przemysław. Co prawda poprawił on nieznacznie swoją średnią biegopunktową z poprzedniego sezonu, ale zupełnie rozczarował w play-offach PGE Ekstraligi. - Zdaję sobie sprawę, że moje występy z Toruniem i Spartą w finale nie były najlepsze. Będę chciał się jednak poprawić - zadeklarował sam "Shamek". Na tę chwilę wydaje się, że bracia są nie do rozdzielenia. Scenariusz, w którym jeden z nich opuszcza Leszno, a drugi w nim zostaje nie jest brany pod uwagę.
Prócz Piotra Pawlickiego, podwyżki spodziewać może się także Grzegorz Zengota. Jego eksplozja formy w drugiej części sezonu spowodowała, że stał się on jednym z liderów leszczyńskiego zespołu. Podczas fetowana z kibicami mówił ze sceny: - Nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż zostanie w Lesznie. Chcę walczyć z tą drużyną o kolejne złoto. Spotkamy się z prezesem, porozmawiamy. Chyba zasługuję na podwyżkę, jak sądzicie? - spytał fanów.
Kibicom jasno zasygnalizowano ponadto, że w klubie na kolejny rok mają zostać dwaj zagraniczni liderzy - Nicki Pedersen i Emil Sajfutdinow. Pieniędzy na Duńczyka nie zamierza żałować jego czołowy sponsor (firma Farm2Farm), który jest zadowolony z dotychczasowej współpracy z "Powerem" w Lesznie. Pedersen ma po swej stronie tym więcej atutów, że poprawił w tym sezonie swoją średnią biegopunktową i nie zawiódł w kluczowych meczach sezonu. Spotkanie w sprawie negocjacji umowy nie zostało jeszcze zaplanowane, ale jest tylko kwestią czasu.
Zawodnicy Fogo Unii na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów:
Zawodnik | Sezon 2015 | Sezon 2014 |
---|---|---|
Piotr Pawlicki | 2,192 | 2,000 |
Nicki Pedersen | 2,171 | 2,071 |
Emil Sajfutdinow | 2,141 | 2,279 |
Grzegorz Zengota | 1,842 | 1,688 |
Przemysław Pawlicki | 1,687 | 1,600 |
Tomas H. Jonasson | 1,351 | 1,735 |
Tobiasz Musielak | 1,211 | 1,766* |
Bartosz Smektała | 0,717 | 0,778 |
Dominik Kubera | 0,700 | - |
* Musielak startował w sezonie 2014 jako młodzieżowiec.
Zadowolony w przypadku przedłużenia kontraktu na dotychczasowych warunkach powinien być natomiast Emil Sajfutdinow. Rosjanin miał słabą pierwszą część ligowego sezonu, ale ostatecznie wkomponował się w leszczyńską drużynę, potwierdzając swoją przydatność zwłaszcza przy okazji play-offów. Gdyby nie dwanaście punktów i trzy bonusy w półfinale z KS Toruń, Fogo Unia nie awansowałaby nawet do finału. Zarówno żużlowiec, jak i jego menedżer - Tomasz Suskiewicz przyznają, że Emil potrzebuje przede wszystkim klubowej i finansowej stabilności. Fogo Unia, która nie miała w tym roku problemów z wypłatami dla zawodników, z pewnością to gwarantuje.
Ważne kontrakty na sezon 2016 mają młodzieżowcy, a także kapitan zespołu - Tobiasz Musielak. Pozostanie w Lesznie przywiązanego do klubu "Tofeeka" jest raczej przesądzone. Podobnie jak w sezonie 2015 będzie musiał jednak rywalizować o miejsce w składzie. Zadanie to będzie tym trudniejsze, że jedno z miejsc dla seniorów zajmie wspomniany wcześniej Piotr Pawlicki.
Pytanie natomiast co Fogo Unia pocznie z Tomasem H. Jonassonem. Adam Skórnicki chwali sobie współpracę z tym zawodnikiem, ale niezaprzeczalne jest to, że zanotował on punktowy regres w porównaniu z poprzednim sezonem. Chcąc zostać w Lesznie, Szwed musiałby zgodzić się na warunki klubu. Po słabym roku, zakończonym trafieniem na rezerwę w play-offach, nie ma w rękach żadnej karty przetargowej.
Przedłużając kontrakty ze wszystkimi zawodnikami, Fogo Unia miałaby w składzie siedmiu seniorów. Ważną umowę z klubem ma ponadto Damian Baliński, który przebywał w tym sezonie na wypożyczeniu w ŻKS ROW Rybnik. "Bally" odnalazł się w Nice Polskiej Lidze Żużlowej i to najpewniej tam będzie kontynuować swoją karierę.