Leszczynianie zrealizowali w tym roku swój cel i po wygraniu rundy zasadniczej PGE Ekstraligi, potwierdzili siłę w play-offach. W pewnym momencie sukces Byków wisiał jednak na włosku. Było tak w rewanżowym spotkaniu półfinałowym, kiedy awans Fogo Unii rozstrzygnął się w ostatnich trzech wyścigach. - Chwilami było ciężko, ale zawodnicy wiedzieli na co ich stać. To naprawdę silna drużyna, dlatego kluczowych momentach potrafiliśmy zachować spokój. W rewanżowym finale ze Spartą goście też potrafili nam zagrozić. Wygrali parę wyścigów, ale my wiedzieliśmy, że się przełamiemy i pojedziemy dobrze w końcówce zawodów. Tak też się stało - zaznaczył Roman Jankowski.
Doświadczony szkoleniowiec powtórzył sukces sprzed pięciu sezonów, gdy po raz ostatni sięgnął z leszczyńską drużyną po mistrzostwo Polski. - Zdobyłem parę tytułów jako zawodnik, a teraz powtarzam to z Unią jako jej trener. Każde mistrzostwo, bez względu na to czy siedzi się na motocyklu czy tez nie smakuje doskonale. Drużyna sprawiła nam, trenerom, a także kibicom wielką radość. W tym sezonie nie było na nią mocnych - dodał.
W najbliższych tygodniach leszczyński klub będzie prowadzić rozmowy z zawodnikami. Menedżer Adam Skórnicki przyznaje, że chciałby zachować skład z zakończonego sezonu. Czy podobnego zdania jest Roman Jankowski? - Myślę, że na rozmowy o składzie przyjdzie dopiero czas. Na pewno mamy w Lesznie mocną drużynę i chcielibyśmy, by jej potencjał był równie mocny w kolejnym sezonie - podsumował.
Roman Jankowski: Nie było na nas mocnych
Trener Fogo Unii, Roman Jankowski przyznaje, że ani przez moment nie zwątpił w swoją drużynę, która zdobyła w tym roku mistrzostwo Polski. - W kluczowych momentach potrafiliśmy zachować spokój - przyznaje.
Tytuł zdobył bowiem słaby zespół , który przegrał dwa mecze RZ i cudem wszedł do PO. Nie widzę Czytaj całość
A KST i Sparta nie zlała Wam tyłków ?