- Sobotni turniej z pewnością możemy zaliczyć do udanych. Ze wszystkich stron płyną do nas gratulacje za organizację imprezy, to naprawdę bardzo miłe. To takie małe zwieńczenie naszej całej tegorocznej pracy. Cieszymy się, że wszystko odpowiednio zagrało i kolejne zawody z cyklu SGP możemy dopisać do bardzo udanych - powiedział prezes toruńskiego klubu, Przemysław Termiński.
Okazuje się, że GP Polski było ostatnimi zawodami, które w tym roku odbyły się na Motoarenie. - Zaplanowany na 11 października Memoriał im. Mariana Rosego, z którego to zysk miał zostać przekazany dla kontuzjowanego Darcy'ego Warda niestety nie odbędzie się w tym terminie. We wspólnym gronie: wraz ze współpracownikami, teamem Australijczyka oraz zawodnikami uznaliśmy, iż należy go przesunąć na początek przyszłego sezonu. Dostaliśmy wiele sygnałów od zawodników, że z wielką chęcią pojadą w naszych zawodach, niemniej konflikt terminów, szybszy wylot na Grand Prix do Australii im to uniemożliwiają. Chcemy by ten turniej był wyjątkowy w całej jego rozciągłości. To ma być małe święto dla naszego byłego zawodnika. Nie chcemy robić nic połowicznie - dodał właściciel KS Toruń.
Jak się jednak okazuje, w klubie nie ma obecnie czasu na rozprężenie oraz wakacje. Sezon dopiero się zakończył jednak trwają już prace nad przyszłorocznym. - W ubiegłym roku mieliśmy utrudnioną sytuację, gdyż po przejęciu klubu zostało nam niewiele czasu na sprawy organizacyjne oraz marketingowe. Tym razem chcemy ruszyć do przodu nieco wcześniej. Jeszcze przed meczami z tarnowską Unią rozpoczęliśmy prace nad koncepcją cen karnetów oraz akcji marketingowych na okres zimowy. Będziemy starali się zrealizować każdy punkt bardzo skrupulatnie. Mamy sporo czasu, chcemy dobrze przygotować się do przyszłego sezonu - zakończył Przemysław Termiński.
{"id":"","title":""}