Tarnowianie nie zaczynają tym razem budowy drużyny od zera, bo ważny kontrakt z klubem ma Leon Madsen. Obecnie Łukasz Sady prowadzi rozmowy ze swoimi liderami - Januszem Kołodziejem i Martinem Vaculikiem. - Rozmawiamy z nimi od pewnego czasu. Zobaczymy, jak to się potoczy i do jakiego porozumienia dojdziemy w kwestiach finansowych. Od tego między innymi uzależniamy czy podpiszemy z nimi umowy. Na pewno bardzo byśmy tego chcieli. Nie wyobrażamy sobie straty dwójki naszych liderów. Głównym czynnikiem sprawczym będą jednak finanse. Gdyby jednak nasze możliwości były znacznie większe, to wcale nie oznacza to, że będziemy w szli w kierunku nadmiernego nadmuchiwania budżetu. Ten rok pokazał, że można osiągać sukcesy i zdobywać medale za znacznie mniejsze środki - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty prezes Jaskółek.
Kontrakty ze swoimi liderami przedłużyły już drużyny z Wrocławia i Leszna. Unia Tarnów doskonale zdaje sobie sprawę, że negocjacje z Vaculikiem i Kołodziejem nie mogą się zbytnio przeciągać. Kilka zespołów w PGE Ekstralidze szuka wzmocnień, a wybór jest coraz mniejszy. - Doskonale o tym wiem, że inne ekipy mogą się zaraz po nich ustawić. W związku z tym prowadzimy działania, żeby tych zawodników zatrzymać w Tarnowie - podkreślił Sady.
Szef tarnowskiego klubu twierdzi, że w negocjacjach z liderami zespołu widoczny jest duży optymizm. - Odczucia są jak najbardziej pozytywne. Bardzo się cieszę z ich postawy i podejścia do tego pierwszego etapu negocjacji. Jestem po rozmowach z samymi zawodnikami jak i ich menedżerami. Uważam, że wszystko zmierza w dobrym kierunku - zakończył Sady.
Z naszych informacji wynika, że szczególnie blisko pozostania na kolejny rok w Tarnowie jest Martin Vaculik. Jak powiedział nam jeden z działaczy, rozmowy jego klubu ze Słowakiem już się zakończyły, bo ten jest zdecydowany na dalsze występy w barwach Jaskółek, a oficjalna informacja w tej sprawie to kwestia czasu.