Ekstraliga: Oni nie trafili z transferami

Nie tylko spadek średniej liderów był główną przyczyną słabszych wyników klubów. Część z nich nie trafiła także z transferami.

Trzynaście znaczących transferów dokonały przed sezonem 2015 kluby Ekstraligi. Choć z założenia powinny one oznaczać wzmocnienie składu, to nie zawsze tak było. Część klubów zmieniła liderów stawiając na tańszych zawodników, co przyniosło spadek wartości sportowej drużyny.

Jedyną drużyną, która nie dokonała przed sezonem żadnych zmian personalnych, była MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów. Roszad jedynie w zakresie juniorów dokonał SPAR Falubaz Zielona Góra. Miejsce Kamila Adamczewskiego (średnia 1,297) zajął sprowadzony z Gdańska Krystian Pieszczek. Wychowanek Wybrzeża zanotował jednak gorsze występy (1,183). Mniej niż rok wcześniej startował Adam Strzelec, który nie był w stanie osiągnąć formy z sezonu 2015, kiedy wykręcił średnią 1,043. Jego następca - inny wychowanek Falubazu - Alex Zgardziński miał słaby rok (0,750).

Także dwóch zmian w składzie dokonała Fogo Unia Leszno. Jedna z nich była poważna. Emil Sajfutdinow (2,141) sprowadzony w miejsce Kennetha Bjerre (1,761) był strzałem w dziesiątkę. Swoją rolę spełnił Tomas H. Jonasson (1,351), który spisywał się lepiej niż rok wcześniej Damian Baliński (1,239) i w tym sezonie Tobiasz Musielak (1,211).

Całkowicie nieudanych transferów dokonał KS Toruń. W miejsce Emila Sajfutdinowa (2,279) przyszedł Grigorij Łaguta (1,868). Równie nieudaną była zamiana Jasona Doyle'a (1,802) na Darcy'ego Warda (2,182). Pokładanych nadziei nie spełnił także Kacper Gomólski (1,271), który jeździł gorzej niż Tomasz Gollob (1,741), ale był z pewnością dużo tańszy.

O braku nosa przy kontraktowaniu nowych zawodników może mówić również Unia Tarnów. Nie tylko nowi zawodnicy, ale także ci, którzy kolejny sezon spędzili w klubie, pojechali gorzej. Mimo to Jaskółki znalazły się w pierwszej czwórce. Grega Hancocka (2,320) zastąpił Leon Madsen (2,026). Kennetha Bjerre (1,875) zmienił Artioma Łagutę (2,200). Równie nieudaną roszadą było ściągnięcie Artura Mroczki (1,447) w miejsce Krzysztofa Buczkowskiego (1,714). Wreszcie Arkadiusz Madej (0,324) nie był w stanie nawet zbliżyć się do wyników (1,720) osiąganych przez Kacpra Gomólskiego.

Dobrych ruchów transferowych dokonała za to Betard Sparta Wrocław. O ile różnice w parach Vaclav Milik (1,230) - Jurica Pavlic (1,323) oraz Adrian Gała (0,854) - Patryk Malitowski (0,923) przyniosły niewielkie straty, o tyle strzałem w dziesiątkę było sprowadzenie Maksyma Drabika (1,788) za Patryka Dolnego (1,000). Pozytywnie ocenić można także wymianę na linii Troy Batchelor (1,380) - Michael Jepsen Jensen (1,560).

W zestawieniu nie braliśmy pod uwagę beniaminków. Pary analizowaliśmy w ten sposób, że z zawodnikiem odchodzącym z najwyższą średnią zestawialiśmy zawodnika przychodzącego z najwyższą średnia. Na podstawie powyższych danych, nasza ocena pracy klubów w zakresie transferów wygląda następująco:

MiejsceKlub
1 Betard Sparta Wrocław
2 Fogo Unia Leszno
3 SPAR Falubaz Zielona Góra
4 KS Toruń
5 Unia Tarnów
Źródło artykułu: