Fogo Unia Leszno 3 grudnia wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że porozumienie z Piotrem Pawlickim nie będzie możliwe. Po pojawieniu się tej informacji zawodnik łączony był między innymi ze MONEYmakesMONEY.pl Stalą Gorzów i KS Toruń. W obu klubach usłyszał jednak, że nie ma dla niego miejsca w składzie. Później światło dzienne ujrzały informacje o problemach wychowanka leszczyńskich Byków.
To spowodowało, że Piotr Pawlicki nie ma ułatwionych rozmów z innymi klubami. Właśnie dlatego podjął próbę dogadania się Fogo Unią Leszno. Jak udało nam się ustalić, był na rozmowach u jednego z udziałowców klubu. Do oficjalnych rozmów z zarządem jednak nie doszło. Są one mało prawdopodobne chociażby z tego powodu, że Unia już jakiś czas temu dogadała się z Peterem Kildemandem i tylko kwestią czasu pozostaje ogłoszenie tego transferu. Nie jest wykluczone, że nastąpi to jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Unia Leszno była gotowa na zakontraktowanie młodszego z braci Pawlickich w sytuacji, gdyby zgodził się on na 30 procentową obniżkę kontraktu w stosunku do sezonu 2015. Zawodnik miał jednak większe oczekiwania. W tej chwili najbardziej prawdopodobny (zwłaszcza w świetle straty Grega Hancocka i Antonio Lindbaecka) jest transfer do Falubazu Zielona Góra.
Leszczyki kombinuja zeby miec karte przetargowa bo Kildemand tez za darmo nie jezdzi.