Wojciech Stępniewski zdradził cele na nowy rok. Dwa wyzwania przed PGE Ekstraligą

- Ten rok był udany pod względem sportowym i marketingowym - ocenia prezes PGE Ekstraligi Wojciech Stępniewski i podkreśla, że w 2016 roku przed najlepszą ligą świata stoją dwa duże wyzwania.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Jarosław Hampel przed Kacprem Gomólskim WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Jarosław Hampel przed Kacprem Gomólskim

Prezes PGE Ekstraligi pozytywnie ocenia sezon 2015 w najlepszej lidze świata. Za największy sukces uznaje współpracę ze sponsorem tytularnym rozgrywek. - Ten był udany okres pod względem sportowym i marketingowym. Był to dla nas pierwszy rok współpracy z nowym sponsorem tytularnym: PGE Polską Grupą Energetyczną i śmiało mogę powiedzieć, że pokazał on wielki potencjał, który ma PGE Ekstraliga dzięki naszej kooperacji. Liga jest ustabilizowana dzięki umowom z PGE, a także z platformą nc+, a kluby mogą liczyć na coraz większe wpływy. Aktualnie mistrz Polski z PGE Ekstraligi, licząc cały sezon rozgrywkowy, będzie mógł uzyskać około 1,5 mln zł, wliczając w to wszelkie premie. Klub z dolnych rejonów tabeli, uzyska około 1 mln zł. To są środki niebagatelne. Rozwijamy się - przychody z praw telewizyjnych wzrosły o ponad trzysta procent. W kwestiach sportowych nikt chyba nie może zaprzeczyć, że sezon 2015 dostarczył wielu emocji. Do końca nie było wiadomo, które drużyny uzyskają awans do fazy play - off, a finał PGE Ekstraligi na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie zobaczyło na żywo dwadzieścia tysięcy widzów i był on bardzo ciekawy - ocenia 2015 rok Wojciech Stępniewski.

Warto przypomnieć, że na mocy umowy zawartej pod koniec lutego, PGE - największa grupa energetyczna w Polsce będzie sponsorem do 2017 roku. Z kolei rozstrzygnięcie konkursu ofert na prawa telewizyjne, sprawiło, że mecze ligowe będą obecne w platformie nc+ do 2018 roku. Tym przede wszystkim chwali się PGE Ekstraliga, ale jej prezes twierdzi, że lista osiągnięć jest dłuższa. Za takie uważa między innymi rozegranie drugiej edycji Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi. - Zawody w Lesznie, w opinii wielu obserwatorów, pretendują do najciekawszego turnieju, który odbył się na wszystkich polskich torach w 2015 roku - przekonuje Stępniewski.

W PGE Ekstralidze twierdzą, że wiele rzeczy udało się zrobić. Niektóre plany nie miały jednak pokrycia w rzeczywistości. - Był taki plan, aby po raz pierwszy w historii najlepszej żużlowej ligi świata doszło do transmisji telewizyjnej ze wszystkich meczów zaplanowanych w jednej kolejce ligowej - przypomina Stępniewski. - Niestety, nie udało się to z racji na niekorzystną pogodę, którą mieliśmy w kwietniu tego roku, ale to wyzwanie ciągle przed nami i wierzę, że podołamy mu w nowym sezonie. Moim marzeniem są kolejki ligowe rozgrywane od piątku do niedzieli z transmisjami ze wszystkich meczów - dodaje.

W 2016 rok PGE Ekstraliga wkracza z ambitnymi planami. Jej prezes stawia sobie dwa podstawowe wyzwania. - Bezpieczeństwo zawodników i płynność finansowa klubów. Oczywiście udało się, w tym pierwszym temacie, w ostatnich trzech sezonach, poprawić stan torów poprzez wprowadzenie instytucji komisarzy, ale - jak pokazuje wypadek Darcy`ego Warda - to ciągle za mało i musimy pracować nie tylko nad torami, ale także nad całą infrastrukturą techniczną wokół torów, a w szczególności nad bandami. Wyzwaniem, dla klubowych zarządów i dla nas, jest też z całą pewnością prowadzenie racjonalnej polityki finansowej. W realiach, które są obecnie w polskim sporcie celem dla wszystkich klubów, jest utrzymanie płynności finansowej i zagwarantowanie kibicom emocjonujących meczów - tłumaczy Stępniewski.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy 2015 rok był udany dla PGE Ekstraligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×