Andrzej Rusko: W Ostrowie spotkaliśmy się z niechęcią i roszczeniowością

Andrzej Rusko dość obszernie tłumaczył przyczyny wyboru poznańskiego Golęcina jako domowego obiektu Betard Sparty Wrocław w sezonie 2016. Chwalił lokalny klub i władze.

Wicemistrz Polski nie będzie mógł korzystać w przyszłorocznych rozgrywkach z własnego toru, dlatego zmuszony był znaleźć lokalizację zastępczą. - Audyt obejmował kilka stadionów, m.in. Opole, Ostrów czy Świętochłowice. Braliśmy pod uwagę także Gniezno i oczywiście Poznań. Chcieliśmy zrobić ukłon w stronę naszych kibiców, aby zapewnić im jak najlepszą opcję dotarcia. Pod uwagę braliśmy również infrastrukturę - tłumaczył honorowy prezes Betard Sparty.

Rusko nie ukrywał, że jego klub stawiał określone warunki. - Przychodzimy z produktem klasy premium. Wiemy, jakie licytacje odbywają się o turnieje Grand Prix czy IME. Uznaliśmy, że Sparta, będąca wicemistrzem kraju i mająca w swoim składzie mistrza świata, mistrza Polski, a także najbardziej chyba utalentowanego zawodnika młodego pokolenia ma swoją wartość - przyznał.

O goszczenie w sezonie 2016 wicemistrza Polski zabiegały szczególnie dwa miasta. Władze Sparty szukały partnerskiej relacji i taką znalazły w stolicy Wielkopolski. - Oczekiwaliśmy, że nasz partner wyrazi chęć goszczenia nas u siebie. W Ostrowie i Poznaniu spotkaliśmy się z miłym przyjęciem ze strony władz miasta. Dziękuję za to prezydent Ostrowa, pani Beacie Klimek, a także prezydentom Stasicy i Solarskiemu (wiceprezydenci Poznania - przyp. red.). To oni w pierwszym rzędzie przekonywali nas, że w Poznaniu możemy realizować swoje cele biznesowe i sportowe. Żużel dużo kosztuje i musimy zakładać choćby określone dochody z dnia meczowego - stwierdził członek Rady Nadzorczej WTS Wrocław S.A.

Rusko podkreślił, że choć władze obu miast były nastawione pozytywnie, to w przypadku lokalnych klubów już tak nie było. - Z jednej strony otwartość i chęć współpracy w Poznaniu, z drugiej niechęć i roszczeniowość w Ostrowie. Arek Ładziński od razu dbał o kibiców, pytał o ceny biletów. W Ostrowie tej troski nie było. Były za to żądania mówiące o tym, co stowarzyszenie musi otrzymać - zdradził kulisy rozmów.

Interesujesz się żużlem? Kochasz czarny sport? Wypełnij ankietę!

Źródło artykułu: