Po informacji, że prezes KSM Krosno nie wybrał się na spotkanie, na klub z Podkarpacia spadła fala krytyki, że działacze są niezadowoleni z podjętych decyzji, a nie było ich w Poznaniu. - O spotkaniu zostaliśmy poinformowani tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Niestety z powodów rodzinnych nie mogłem wziąć w nim udziału, a ze względu na obowiązki zawodowe podobnie było z dwoma wiceprezesami. KSM reprezentował Michał Finfa, który konsultował wszystkie decyzje z nami. Po otrzymaniu informacji o proponowanym podziale rozmawiałem ze Zbigniewem Fiałkowskim, któremu przedstawiłem stanowisko klubu oraz informowałem, że może dojść do wycofania drużyny - powiedział Janusz Steliga, prezes KSM Krosno.
Pochodzący z Krosna menedżer Włókniarza Częstochowa, na spotkaniu wypowiadał się w imieniu Wilków. Podczas zebrania podjęto kilka ważnych decyzji - o połączeniu I i II ligi, podzieleniu rozgrywek na grupy oraz o podziale drużyn do poszczególnych grup. Wbrew pojawiającym się informacjom Michał Finfa zaprzecza, że głosował za obecnym podziałem. - Byłem w stałym kontakcie telefonicznym z prezesami KSM Krosno. Każde głosowanie było konsultowane z nimi. Wypowiadałem się w imieniu krośnieńskiego klubu. GKSŻ przedstawiła proponowany przydział drużyn do grup. Dodatkowo w sprawie przydziału do członka GKSŻ Zbigniewa Fiałkowskiego zadzwonił prezes KSM Krosno Janusz Steliga przedstawiając stanowisko klubu. Jednak podczas głosowania większość prezesów zatwierdziła podział. W imieniu klubu nie głosowałem za takim rozwiązaniem. Przeciwko byli także działacze z Krakowa i Gdańska. Pozostałych siedmiu zaakceptowało podział - tłumaczy Michał Finfa.
Krośnianie w tegorocznych rozgrywkach Polskiej Ligi Żużlowej mają rywalizować z Lokomotivem Daugavpils, Wybrzeżem Gdańsk, Włókniarzem Częstochowa i Wandą Kraków. Prawdopodobnie w nadchodzącym tygodniu zapadnie decyzja, czy w ogóle do nich przystąpią.
To naprawdę kompletny bezsens, przez który wszyscy stracą. Połączenie miałoby sens tylko jeśli jechałby każdy z każ Czytaj całość