Piotr Świderski: Wiążę z Unią duże nadzieje

Piotr Świderski został piątym seniorem tarnowskiej Unii. Doświadczony zawodnik liczy na to, że nawiąże swoimi wynikami do sezonu 2009, gdy z powodzeniem reprezentował barwy Jaskółek.

Michał Wachowski
Michał Wachowski

WP SportoweFakty: Jakie są pana odczucia po podpisaniu kontraktu w Tarnowie?

Piotr Świderski: Są one jak najbardziej pozytywne. Bardzo się cieszę, że będzie mi dane ścigać się kolejny rok w najlepszej lidze świata. Jestem też zadowolony z tego, że padło właśnie na Unię Tarnów. To naprawdę dobra drużyna.

Przed rokiem w gorzowskiej Stali musiał pan walczyć o miejsce w składzie. Teraz pana sytuacja powinna być bardziej komfortowa.

- Dlatego też wiążę z przenosinami do Tarnowa duże nadzieje. Będę mógł się skupić na walce z rywalami w meczach ligowych. Nie będzie powtórki z sezonu 2015, gdy zamiast o kolejnym spotkaniu, musiałem myśleć o treningu, na którym musiałem walczyć o miejsce w składzie.

Wspomnienia z 2009 roku miały wpływ na pana decyzję? Startował pan wtedy z bardzo dobrym skutkiem w barwach Jaskółek.

- Rzeczywiście, mam z tamtego sezonu same dobre wspomnienia i tym bardziej się cieszę, że znów będę jeździć na południu Polski. Sezon 2009 był bardzo dobry w moim wykonaniu i mówiąc nieskromnie, na pewno przyczynił się w dużej mierze do tego, że tarnowianie awansowali wtedy do Ekstraligi. Przeważnie dobrze mi się jeździło na tamtym torze i zawsze czułem geometrię tego owalu. Myślę, że gdy przypomnę sobie ścieżki i dopasuję się pod względem sprzętowym, będę mógł robić w Tarnowie ponownie dobry wynik. Mam nadzieję, że będę pewnym punktem tego zespołu.

Czy szybko doszedł pan do porozumienia z Unią, czy też były też inne, konkurencyjne oferty?

- Nie chciałbym się rozwodzić na temat innych ofert i tego, kto o mnie zabiegał. Ważne, że znam już swoją przyszłość i pracodawcę na najbliższy sezon. Muszę przyznać, że bardzo szybko doszedłem z Tarnowem do porozumienia i nie było tu większych problemów z dogadaniem się. Jechałem na spotkanie w klubie od szóstej rano, ale było warto. Mam podpisaną umowę i jestem naprawdę pozytywnie naładowany przed nowym sezonem.

A co uważa pan o tarnowskiej drużynie? Są solidni zawodnicy, tacy jak Janusz Kołodziej. Jest także młody trener, Paweł Baran, którego uznano za objawienie ostatniego sezonu. O wspólny język nie powinno być raczej trudno?

- Taką mam nadzieje. Jeśli chodzi o siłę zespołu, to ciężko ją w tej chwili oceniać. Uważam, że wszystko wyjaśni się na torze, a wróżenie z fusów przed sezonem nie ma większego sensu. Na pewno jesteśmy nastawieni na ciężką pracę, bo w żużlu, a zwłaszcza w Ekstralidze nic nie ma za darmo.

Czego przed nowym sezonem można panu życzyć?

- Można powiedzieć, że nasz skład w Tarnowie jest wyliczony co do jednego, dlatego mam nadzieję, że zarówno mnie, jak i resztę kolegów będą omijać kontuzje. Tego bym właśnie sobie życzył, bo jeśli będziemy cali i zdrowi, to powinniśmy zrobić w tym roku dobry wynik.

Dziękuję za rozmowę.

- Również dziękuję. Przy okazji chciałem pozdrowić z tego miejsca tarnowskich kibiców. Bardzo dobrze ich wspominam i liczę na ich doping oraz wsparcie w nadchodzącym sezonie. Wierzę, że z mojej postawy na torze będą zadowoleni.

Rozmawiał Michał Wachowski

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Piotr Świderski to dobry ruch Unii Tarnów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×