Wanda Kraków krytykuje system rozgrywek

Jedenaście zespołów ma wystartować w połączonej Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Do tego pomysłu sceptycznie podchodzą działacze Speedway Wandy Instal Kraków.

Nie wszystkie kluby są zadowolone z faktu połączenia I i II ligi żużlowej. Przypomnijmy, że zgodnie z zaproponowanym systemem rozgrywek zespoły odjadą w sezonie różną liczbę spotkań. Takie rozwiązanie nie przypadło do gustu działaczom Speedway Wandy Instal Kraków.

- Najchętniej pozostawiłbym to bez komentarza. Nie jesteśmy zwolennikami tego pomysłu. GKSŻ podjęła jednak taką decyzję i jest jak jest. Jeżeli już decydujemy się na połączenie lig, to warunki muszą być równe dla wszystkich. Nie może być tak, że jedni pojadą tylko u siebie, inni na wyjazdach. Zespoły będą miały różną liczbę rozegranych spotkań. Sprawiedliwe rozwiązanie zakładałoby, że wszyscy jedziemy ligę systemem mecz - rewanż - powiedział Paweł Sadzikowski.

Prezes Wandy Kraków zwraca uwagę nie tylko na aspekt sportowy tego rozwiązania. Jego zdaniem kluby mogą nie wytrzymać trudu rozgrywek. - Jest też aspekt finansowy tego rozwiązania. Liczę się z tym, że po tym sezonie kluby będą miały większe problemy z uzyskaniem licencji niż w tym roku. Przecież mistrz Polski rozegra w nadchodzącym sezonie 18 spotkań. Wicemistrz I ligi ma do odjechania 22 mecze, bo będą jeszcze spotkania barażowe. Nie wiem jak chcą to wytrzymać finansowo. Chyba, że chcą mieć trzy składy w zależności od przeciwnika. Mam wątpliwości odnośnie tego systemu i czekam na jego oficjalne ogłoszenie, bo póki co dostaliśmy jedynie pismo od przewodniczącego GKSŻ, a nie oficjalny komunikat - wyjaśnił Paweł Sadzikowski.

Przypomnijmy, że już po zakończeniu poprzedniego sezonu kilka klubów miało ogromne problemy finansowe i nie otrzymało licencji na sezon 2016.

Źródło artykułu: