Gdy pod koniec grudnia Fogo Unia podpisała umowę z Peterem Kildemandem, klubowy dyrektor Ireneusz Igielski zaznaczał, że podstawowy skład Byków jest już zamknięty. W ostatnich dniach doszło jednak do przełomu w sprawie Piotra Pawlickiego, który ostatecznie porozumiał się w sprawie kolejnego sezonu.
- Można to skomentować słowami, które już wcześniej jako klub zamieściliśmy w Internecie: gdy dwie strony czegoś chcą, warto walczyć do samego końca. Tak właśnie było w tym przypadku. Wcześniej, w grudniu, nie doszliśmy z Piotrkiem Pawlickim do porozumienia, ale widzieliśmy z jego strony zaangażowanie i wznowiliśmy te rozmowy. Podpisaliśmy kontrakt, który wydaje się być najlepszym rozwiązaniem dla obu stron. Cieszymy się, że mamy naszego wychowanka na kolejny sezon. Sprawiliśmy też radość naszym kibicom. Widać po ich reakcji, że na zatrzymaniu Piotrka im zależało - przyznał Ireneusz Igielski w rozmowie z naszym portalem.
Leszczynianie nie obawiają się o to, że mają w kadrze jednego dodatkowego seniora. Klub, chcący obronić mistrzostwo Polski, jest w ten sposób zabezpieczony na wypadek kontuzji i innych wypadków losowych. Rywalizacja o skład nie powinna być zdaniem Igielskiego problemem. - Mamy w kadrze sześciu seniorów, ale gdy spojrzymy na kilka ostatnich sezonów zauważymy, że było tak w Lesznie za każdym razem. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że w drużynie jest sześciu seniorów i nigdy nie było z tym problemu. W porównaniu do poprzedniego sezonu, do naszej kadry dołączył jedynie Peter Kildemand. Planujemy zorganizować dwa zgrupowania, by Duńczyk dobrze zaaklimatyzował się w naszym zespole. Mając Adama Skórnickiego, o atmosferę w drużynie jesteśmy spokojni - zaznaczył.
Jeszcze nim Fogo Unia zakończyła budowę kadry zespołu wyjaśniła się przyszłość sztabu szkoleniowego. Menedżerem pozostaje Adam Skórnicki, a trenerem odpowiadającym za pierwszy zespół i młodzież Roman Jankowski. - Jeśli chodzi o Adama, to jego dalsza współpraca z Unią Leszno jest już od dawna przesądzona. Jeszcze jesienią spotkaliśmy się i stwierdziliśmy, że obie strony chcą dalszej współpracy. Na sezon 2016 Adam jest z nami - zakończył Igielski.