Z kolejnymi przeciwnościami musi zmierzyć się firma One Sport. W sezonie 2016 w Speedway Best Pairs Cup nie będą mogły już startować zespoły narodowe. Cykl będzie istnieć, ale będą z nim rywalizować zespoły firmowe (między innymi Fogo i Nice). - Od razu chciałbym sprostować nieprawdziwe informacje, które pojawiły się na ten temat. To nie jest tak, że doszliśmy sami do wniosku, że zmieniamy formułę. Zostało to na nas wymuszone. Nie podjęliśmy takiej decyzji w świadomy sposób - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Jan Konikiewicz z firmy One Sport.
Nowe reguły na właścicielach firmy One Sport wymusił FIM. - W dalszym ciągu będą trzy turnieje i transmisje telewizyjne. Wiadomo już jednak, że na sto procent nie dojdzie do przekształcenia tego cyklu w oficjalne mistrzostwa świata par. Zmienia się regulamin i zespołów narodowych w towarzyskich imprezach nie można już budować. Żadna federacja nie powinna pozwolić swoim zawodnikom na występy w takich turniejach - wyjaśnia Konikiewicz.
Firma One Sport zapowiada, że Speedway Best Pairs Cup będzie w dalszym ciągu cyklem na najwyższym światowym poziomie. Nikt jednak specjalnie nie ukrywa, że koncepcja, która została nakreślona trzy lata temu, została właśnie przekreślona. - Zostaliśmy zablokowani. Nie jest nam to na rękę, ale musieliśmy zacząć szukać nowych pomysłów. Lista firm, które wystawią zespoły w SBPC, jest już niemalże zamknięta. Kibice nie stracą, bo obsada będzie jeszcze mocniejsza. Dojdzie kilka nowych nazwisk, których wcześniej nie było. Inna sprawa, że nasza koncepcja została zburzona. Budowaliśmy coś przez trzy lata, dążyliśmy do oficjalnych mistrzostw świata par, a to nigdy nie nastąpi. Zaryzykowaliśmy, ale rozmowy nie były dla nas łatwe. Z czasem blokada i niechęć były coraz większe. Mistrzostwa świata par może organizować tylko jedna firma i nie jest nią niestety One Sport. Jak pokazał czas, nigdy nie mieliśmy realnej szansy uzyskania prawa do organizacji MŚP, mimo że było to naszym zamiarem i celem - wyjaśnia Konikiewicz.
Organizatorzy SBPC mają już nową wizję imprezy. Jan Konikiewicz zapewnia, że kibice na pewno nie będą rozczarowani sezonem 2016. - Nowa koncepcja to coś świeżego w światowym żużlu - ze swojej strony chcemy zagwarantować kibicom maksimum emocji i pozytywnych doświadczeń. Wiemy, że znów rozpoczynamy coś nowego, ale chcemy nasz projekt rozwijać na wielka skalę, opierając się o wzorce Formuły 1 i Moto GP, jeśli chodzi o sama organizację widowiska. Wiemy, ze to duże wyzwanie, ale nie zawiedziemy fanów czarnego sportu - dodaje na zakończenie przedstawiciel One Sport.
To jakaś kompletna bzdura jazda pod szyldami firm...
Proponuję nagrodę za zwycięstwo, podwyżkę dla pracowników zwycięskiej firmy :)
Z Czytaj całość