Szwedzki zawodnik wspomina zaplecze Ekstraligi jak najbardziej udanie. Gdy po raz ostatni startował tam z gdańskim Wybrzeżem, uzyskał w piętnastu meczach średnią biegopunktową 2,339. Wydawało się wówczas, że odpowiednim miejscem dla Tomasa H. Jonassona jest najwyższa klasa rozgrywek. Przed sezonem 2015 podpisał on umowę z Fogo Unią Leszno i miał być solidnym wsparciem drugiej linii tego zespołu. Spisywał się jednak poniżej oczekiwań (średnia 1,351), a na kluczowe mecze rozgrywek stracił miejsce w składzie.
Po zakończeniu sezonu okazało się, że o Jonassona nie zabiegają mocno inne ekstraligowe drużyny. Szwed otrzymał co prawda propozycję zostania w Lesznie, ale musiałby pogodzić się wówczas z rolą rezerwowego. Ostatecznie wybrał przenosiny do I-ligowego Włókniarza Częstochowa.
- Tomas znalazł się po sezonie w dość trudnej sytuacji. Najwyraźniej nie miał zadowalających ofert, a składy ekstraligowych drużyn szybko zostały pozamykane. Po ostatnim, niezbyt udanym roku kluby nie miały do końca przekonania do tego zawodnika. Tomas wybrał więc inną drogę, jaką jest I liga. To rozgrywki, gdzie powinien odgrywać kluczową rolę - mówi Stanisław Chomski, który pracował ze Szwedem w gdańskim Wybrzeżu.
Nadchodzący sezon może być dla Tomasa H. Jonassona kluczowy. Jeśli sprawdzi się w roli lidera Włókniarza i okaże się czołową postacią rozgrywek, będzie mógł myśleć o ponownym podbiciu Ekstraligi. W innym przypadku ciekawych ofert z najwyższej klasy rozgrywek z pewnością nie dostanie.
- Tomas musi wychodzić z założenia, że lepiej wykonać teraz jeden krok w tył, by potem zrobić dwa do przodu. Jest w stanie temu podołać, zwłaszcza, że nie będzie obciążenia w postaci jazdy w Grand Prix. Na pewno spoczywać będą na nim teraz duże oczekiwania. Włókniarz może zakładać, że Tomas sprosta temu wyzwaniu i okaże się liderem zespołu. Jeśli chodzi o Ekstraligę, moim zdaniem nie powiedział jeszcze ostatniego słowa - skwitował Chomski.
Tomas H. Jonasson znów podbije I ligę? "Może zrobić dwa kroki do przodu"
Tomas H. Jonasson startował przed dwa ostatnie lata w PGE Ekstralidze. W tym roku wraca do I ligi, gdzie w sezonie 2013 okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem.