Grigorij Łaguta: Prowadziłem rozmowy z większością klubów

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta

Grigorij Łaguta w nadchodzącym sezonie będzie reprezentować barwy ROW-u Rybnik. Nowy nabytek rybnickiego klubu przyznał w rozmowie z naszym portalem, że miał oferty z niemal wszystkich czołowych polskich klubów.

WP SportoweFakty: Dlaczego zdecydowałeś się na przejście do rybnickiego klubu?

Grigorij Łaguta: Prowadziłem rozmowy z większością klubów. Nie wiem czemu wybrałem akurat ofertę z Rybnika. Może dlatego, że to miasto jest na samym końcu Polski, przez co jest cicho i spokojnie.

[b]

Krzysztof Mrozek oznajmił, że celem ROW-u jest szóste miejsce. Sądzisz podobnie?[/b]

- Zobaczymy, może być szósta, a może piąta pozycja jak wszystko będzie szło zgodnie z planem. Jest cały sezon, dużo meczów, mnóstwo wyścigów, przez co teraz ciężko powiedzieć o co powalczy drużyna w sezonie 2016.

Jesteś właśnie po treningu z nowymi kolegami klubowymi. Czy masz zamiar przyjechać jeszcze do Rybnika przed startem sezonu, by poćwiczyć z zespołem?

- Wracam do domu w środę rano, a już wieczorem będę mieć swój trening. W czwartek pojeżdżę za to na crossie, więc mam plan ułożony. Codziennie ciężko trenuję u siebie w domu na Łotwie. Powiem to tak: nie mam czasu na życie, bo aktualnie ciągle się przygotowuję pod względem fizycznym do sezonu. Mam zaplanowane również jazdy w Chorwacji bądź Słowenii. Jeżeli będzie potrzeba bym przyjechał do Rybnika, to na pewno się pojawię.

Jak wyglądała sprawa z toruńskim klubem? Miałeś ofertę przedłużenia kontraktu z tego zespołu?

- Nie rozmawiałem wiele z prezesem Termińskim bądź z Jackiem Gajewskim. Dyskutowałem natomiast z Adamem Krużyńskim, który jest prezesem firmy Nice i moim przyjacielem. Toruń po prostu zmienił mocno kadrę. Zrobili drużynę na walkę o medale.

- W ubiegłym sezonie nie było tam takich planów, celem było utrzymanie. Dostaliśmy się jednak do play-offów i rzecz jasna walka o podium już była. W półfinale w meczu z Lesznem chociaż wygraliśmy u siebie, to było bardzo ciężko na wyjeździe i przegraliśmy. Zabrakło tam punktów Miedzińskiego i Gomólskiego, a tak to pojechaliśmy tam niezłe spotkanie. Za to w meczu o trzecie miejsce z Tarnowem przygotowano w Toruniu twardy tor. Nie wiem czemu to zrobiono, wszyscy koledzy z drużyny chodzili i narzekali na tę nawierzchnię. Potem przyszedł mecz w Tarnowie, a ja zawsze mam z tym miejscem jakiś problem jeśli chodzi o ligę. Miałem turniej par na Węgrzech, który został przełożony na niedzielę przez opady. Ja po prostu nie mogłem przyjechać do Tarnowa, to była jakaś masakra.

Grigorij Łaguta spotkał się we wtorek z kibicami ROW-u
Grigorij Łaguta spotkał się we wtorek z kibicami ROW-u

Ubiegły sezon nie był dla ciebie szczególnie dobry. Co było tego powodem?

- Przyczyną mogły być przerzuty po sezonie 2014, kiedy miałem kontuzje, czy też problemy z klubem z Częstochowy. To mam już jednak za sobą, zaczynam nowy sezon z czystą głową i może będzie lepiej.

Jak będzie wyglądała twoja sytuacja sprzętowa?

- Tunera zmieniać na pewno nie będę. Wiadomo, sprawdzałem również silniki od innych, ale nie czułem większej różnicy. Co do silników, to będę dysponować dziesięcioma jednostkami.

Jakie indywidualne cele stawiasz przed sobą na najbliższy rok?

- Na pewno chcę zaliczyć dobry występ w cyklu SEC. Wystartuję również w Speedway Best Pairs i tam również liczę na niezły rezultat. Ogólnie mam nadzieję, że zaliczę dużą liczbę startów w nadchodzącym sezonie.

[b]

Czy jest szansa na to, że powalczysz w tym roku o miejsce w cyklu Grand Prix?[/b]

- Grand Prix nie jest mi potrzebne, bo jest wiele rund i musiałbym się śpieszyć, by zdążyć m.in. na mecze polskiej ligi. Trzeba by było wybrać między mistrzostwami świata a drużyną. Hancock, Pedersen w ogóle o tym nie myślą, bo mają swoich dużych sponsorów, którym się odwdzięczają wynikami. Ja nie myślę o startach w tym cyklu.

Jak wygląda sytuacja z ligą rosyjską? Jej stan pogarsza się z roku na rok. 

- Z rosyjskimi rozgrywkami jest największy problem, nie wiadomo co będzie dalej. Nie ma jeszcze żadnego kalendarza ligi i nie wiadomo ile drużyn wystartuje. Być może będą to cztery albo pięć zespołów.

Rozmawiał Marcin Karwot 

Źródło artykułu: